- Sprawa dotyczy nieautoryzowanego przelewu pieniędzy, a śledztwo wszczęto jeszcze w ubiegłym roku - potwierdza prok. Tomasz Landowski z Prokuratury Rejonowej w Sopocie. - Chodzi o to, że ktoś, za pomocą systemu PayPal [to system umożliwiający dokonywanie i otrzymywanie płatności online - dop.red.]. zapłacił za zakupy pieniędzmi z konta pani Katarzyny Tusk. Pokrzywdzona w pewnym momencie stwierdziła, że brakuje jej pieniędzy, jest jakiś przelew, którego nie dokonała i zawiadomiła o tym organy ścigania.
Rabuś za pieniądze córki premiera kupił... tablet. - Wspomniany tysiąc złotych to jego wartość po przeliczeniu na złotówki. Zakupu dokonano w sklepie niemieckim, natomiast przesyłka i samo zamówienie dotyczy terenu Hiszpanii - tłumaczy prok. Landowski. - Ktoś, wykorzystując zdobyte nielegalnie hasła pokrzywdzonej, zrobił zakupy na jej konto.
Czytaj też: Plaga stalkingu na Pomorzu? Sprawa Kasi Tusk zwiększyła świadomość społeczną
Jako że sprawa swoim zasięgiem obejmuje kilka państw, śledczy zwrócili się w ramach tzw. międzynarodowej pomocy prawnej do organów ścigania z Hiszpanii, Niemiec i Irlandii. - Do tych trzech państw doprowadziło nas śledztwo - mówi prok. Landowski. W związku z tym sprawa została na razie zawieszona.
W związku z tym, że przestępcy coraz częściej działają w sieci, w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku powstała specjalna jednostka do zwalczania internetowych bandytów.
- Hasła do kont czy numery kart to dane, których nigdy nie powinniśmy udostępniać postronnym osobom - mówi Maciej Stęplewski z gdańskiej KWP. - Trzeba też uważać na strony, które imitują, np. witryny banków, a służą do wyłudzania danych. W ten sposób wiele osób pada ofiarą oszustów - dodaje.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?