Kasia Pisarska: "Adoptujcie! Nie wydawajcie pieniędzy na miłość" [Rozmowa NaM, WIDEO]

Pluszowy Pocker niczym nie różni się od innych maskotek. No może jedynie tym, że posiada czerwoną chustkę z imieniem i nazwiskiem swojej Pani oraz hasłem oznaczającym jego misję. Jego zadaniem jest szerzenie po świecie wiedzy na temat adopcji psów ze schronisk. Jak mówi pomysłodawczyni akcji, Katarzyna Pisarska, zwierzęta ze schronisk nie są w niczym gorsze od tych, które kupuje się za grube pieniądze. A tak samo potrzebują miłości człowieka.

Maskotkę stworzoną przez Kasię można wziąć do siebie na kilka dni. Zgłosić się może każdy, ale zasad których należy przestrzegać jest kilka. Przede wszystkim należy go otrzymać z rąk poprzedniego właściciela - Pocker nie przylatuje w kopercie i nie jest przesyłany pocztą. Czas, na jaki można "adoptować" zabawkę to od jednego do dziesięciu dni. W trakcie tej przygody musisz robić maskotce zdjęcia (które wysyła się do publikacji, do Kasi) i traktować go tak samo, jak innych... ludzi. Jeśli więc chcemy go zabrać na wakacje - musi jechać z nami w kabinie samolotu, nie może być umieszczony w bagażu podręcznym czy w luku bagażowym. Oprócz zdjęć Pocker ma jeszcze jedną misję - codziennie w jego obecności należy informować przynajmniej jedną osobę o tym, jak ważna jest adopcja zwierząt.

Dzięki tej akcji Pockerek odwiedził już Stany Zjednoczone, zbierał herbatę w Ceylonie, a także przejechał całą Europę wszerz i wzdłuż. Niebawem wybiera się do krajów Arabskich... Jego poczynania możecie śledzić na Facebooku - Pocker the polish DOGtrotter.

Kasia Pisarska, "mama Pockera" powiedziała kiedyś, że "NIE MA NIEADOPCYJNYCH PSÓW. Niektóre tylko dłużej czekają na człowieka który na nie zasługuje". Sama także pomaga znajdom i niechcianym kundelkom. Do swojego domu przygarnęła trzy psy - Hackera (ze schroniska) oraz Jockera i Jacka. Chętnie angażuje się w lokalne akcje pomocy zwierzętom. Ostatnio, wraz z pomocą znajomych, uratowała szczenięta oraz ich mamę, które ukryły się w lisiej norze. Teraz kochane pieski czekają na ciepły i miły dom.

Poza pomocą
Hobbystycznie Kasia zajmuje się także pisaniem. Jej bogate doświadczenie zawodowe, a także życiowe (kilkanaście lat mieszkała poza granicami Polski - między innymi we Włoszech i we Francji) sprzyjają nowym pomysłom i tworzeniu fantastycznych, plastycznych, wciągających i lekkich historii. W jej najnowszej książce "Wiedziałam, że tak będzie" oprócz kobiecych perypetii znalazło się miejsce także na postać Pockera.

Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]