Karetka wodna w Sopocie zostanie zlikwidowana
– Decyzja Ministerstwa Zdrowia sprawi, że akwen całej Zatoki Gdańskiej pozostanie bez wsparcia medycznego od strony wody – tłumaczy Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – W nadmorskim kurorcie wsparcie medyczne podczas sezonu letniego jest bardzo ważne. Daje poczucie bezpieczeństwa dla osób korzystających z atrakcji, jakie daje Bałtyk dla żeglarzy, surferów, osób, które pływają. Pozostawienie tej ochrony wyłącznie na barkach ratowników WOPR jest nierozsądne.
– Ministerstwo po raz kolejny pozostaje głuche na racjonalne argumenty samorządu. Wszystkim nam powinno zależeć na bezpieczeństwie, zdrowiu i życiu naszych mieszkańców oraz gości – dodaje.
Jak wynika z pisma skierowanego do prezydenta Jacka Karnowskiego przez wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę, od przyszłego sezonu letniego karetkę wodną nie tylko zastąpi karetka kołowa, ale dodatkowo okres jej funkcjonowania zostanie skrócony o miesiąc.
Przypomnijmy, że do tej pory wodny zespół ratownictwa medycznego stacjonował w przystani sopockiego mola 12h na dobę, od 1 maja do 31 sierpnia. Kołowy zespół ratownictwa medycznego, który decyzją resortu ma zastąpić dotychczasowy zespół wodny, będzie funkcjonował w terminie od 1 czerwca do 31 sierpnia.
– Oznacza to, że działania medyczne na wodach Zatoki Gdańskiej będą wyłącznie podejmowane przez ratowników sopockiego WOPR.
– Wszak karetka na kołach nie wyjedzie w morze, by ratować ludzi. Swoją decyzję resort argumentuje tym, że w minionym sezonie karetka wodna podjęła tylko 15 interwencji. Dla nas to aż 15 interwencji, podczas których ratowano ludzkie zdrowie i życie. Gdyby działania obsady karetki wodnej uratowały jednego człowieka – to już warto byłoby ją utrzymać – mówią dalej władze miasta.
Zaistniała sytuacja budzi niepokój także wśród kierownictwa sopockiego pogotowia.
– Na całym świecie medyczne służby ratownicze starają się rozszerzać swoją działalność, tak by jak najszybciej nieść pomoc w ratowaniu życia. W naszym kraju dzieje się dokładnie odwrotnie. Na jeziorach mazurskich stacjonuje nie jedna, a kilka karetek wodnych. Argumenty, że karetka za rzadko była dysponowana, same obciążają służby wojewody. To po stronie dyspozytorów medycznych leży, kiedy i do jakich zdarzeń jest uruchomiana karetka.
– Pragnę przypomnieć, iż w czasach, gdy dyspozytornia medyczna podległa Stacji Pogotowia Ratunkowego w Sopocie, karetka wodna była uruchamiana wielokrotnie częściej niż teraz i do znacznie poważniejszych zdarzeń.
– W tym sezonie letnim zdarzały się sytuacje, gdy do człowieka topiącego się w Zatoce podrywane były służby WOPR, a karetka wodna musiała stać przy molo, bo taka była wola lub niewiedza dyspozytora. Zgodnie z procedurą, bez zgody dyspozytora karetka nie ma prawa wypłynąć – mówi Ryszard Karpiński, dyrektor sopockiego pogotowia.
MEDYCZNE RANKINGI. NAJLEPSI SPECJALIŚCI W TRÓJMIEŚCIE I NA POMORZU
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?