Jest decyzja o wysokości opłat za śmieci w Sopocie. Mieszkańcy zapłacą... od metra

Aktualizacja, godz. 10.18

Trwa dyskusja nad przyjęciem sprawozdania z realizacji programu współpracy Sopotu z organizacjami pozarządowymi. Radny PO, Grzegorz Wendykowski, zaproponował, by zmniejszyć dotacje z budżetu miasta na organizacje pozarządowe. Z kolei radny PO, Paweł Miękus stwierdził, że nieetyczne jest, kiedy o dotacje z miasta stara się stowarzyszenie, które prowadzi radny. Bo takie ma większe szanse na duże dotacje.

Na te słowa oburzył się radny Kocham Sopot, Henryk Hryszkiewicz, który takie stowarzyszenie prowadzi. Trwa gorąca dyskusja między radnymi,do której właczył się prezydent Jacek Karnowski.

Henryk Hryszkiewicz stwierdził przed chwilą, że ataki na niego wynikają... z zazdrości. Dyskusja zakończona, a uchwała przegłosowana większością głosów.

Aktualizacja 10.48

Obecnie radni obradują nad uchwałą dotyczącą m.in. zasad zbycia i oddania w dzierżawę aktywów samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Uchwała przyjęta.

Podczas dzisiejszej sesji radni mają zdecydować o tym, jaką metodę poboru opłat za śmieci wprowadzić w Sopocie. Zanim jednak rozpocznie się dyskusja na ten temat, Rada Miasta zajmie się wcześniej pięcioma innymi projektami uchwał.

Aktualizacja 11.07

Radni zgodzili się właśnie na sprzedaż nieruchomości gruntowych przy ul. Haffnera. Za chwilę - uchwały "śmieciowe".

Naczelnik Elżbieta Turowiecka tłumaczy, skąd potrzeba zmian metod naliczania opłat. Będą też autopoprawki dotyczące wysokości stawek.
Naczelnik Turowiecka tłumaczy, że wybrana metoda ma spowodować, by nie dopłacać do tego systemu z budżetu miasta.

Radni komisji, które zajmowały się sprawami "śmieciowymi", wstrzymali się na nich od głosu, przed wyrażeniem opinii popierającej konkretną metodę.

Radny Jarosław Kempa proponuje trzecią opcję - naliczanie miesięcznie opłaty od osoby miesięcznie, za nieposegregowane śmieci trzeba by zapłacić 20 zł,a za posegregowane - 10 zł. Przypomnijmy - urzędnicy proponują metodę powierzchniową.

Radni PiS mają oświadczenie w sprawie "uchwały śmieciowej". Czyta radny PiS Andrzej Kałużny. PiS nie zgadza się na wybór metody proponowany przez magistrat - czyli od metra mieszkania.
-To nie powierzchnia produkuje śmieci, ale osoby - argumentuje radny Kałużny.

-Przyjęta przez urząd kwota obsługi systemu na poziomie prawie 6,5 mln złotych rocznie nie jest poparta żadnymi precyzyjnymi wyliczeniami. Zmiana rozliczania usług nie może być pretekstem do tak drastycznych podwyżek opłat - czyta oświadczenie radny Kałużny.

-Żadna z metod nie jest dosyć dobra, wszystkie analizowaliśmy. Każda z metod, która zostanie przyjęta, będzie krytykowana - przyznaje radny PO, Grzegorz Wendykowski.

-Sopot jest miastem turystycznym, i w którymś momencie, w przypadku metody osobowej, okaże się, że sopocianie będą musieli zapłacić za turystów, za ich śmieci - argumentuje Wendykowski.

- Nie tylko ludzie produkują śmieci, ale też dobrobyt. Np. W Niemczech produkują dużo więcej śmieci. U nas też tak może być w przyszłości - mówi radny Kocham Sopot, Piotr Kurdziel. -Ustawa dała nam wybór, nie jest kompletnym bublem prawnym.

Aktualizacja godz. 11.49

Radny Kurdziel, który jest też prezesem spółdzielni "Przylesie" podkreśla, że nie jest w stanie dziś powiedzieć ile tak w sumie ma u siebie mieszkańców. Nie sprawdzi się też metoda wodna, bo ludzie zaczną oszczędzać wodę na potęgę, byle tylko mniej płacić za śmieci - uważa Kurdziel.

- Po konsultacji z prezesami spółdzielni i innymi zarządcami nieruchomości przyjęliśmy wariant skokowy bądź powierzchniowy. Ale urósł mit co do wysokości opłat za śmieci. To nie są kilkuset złotowe podwyżki, jak niektórzy uważają - zaznacza prezydent Karnowski. - Założę się, że teraz 80 - 90 proc mieszkańców będzie segregować śmieci. Krzywdząca jest metoda proponowana przez radnego Kempę (opłata od osoby) - bo preferuje tych co wynajmują mieszkania innym i tych co nie są na stałe zameldowani w Sopocie.

Mieszkańcy Sopotu proszą o zabranie głosu.
-Zapomniał pan,panie prezydencie, o mieszkańcach. Nie przeprowadził pan konsultacji społecznych w tej sprawie, by przekonać mieszkańców do danej metody - mówi jedna z mieszkanek.

Aktualizacja godz. 12.20

-Stawka za śmieci w Sopocie jest rażąco wysoka w porównaniu z innymi miastami w Polsce - argumentuje sopocianka. - Nie ma szczegółowych kalkulacji co do odbioru odpadów. Wydaje mi się, że urząd wymyślił tą stawkę z sufitu. Nagle zmienił pan też i obniżył stawki za śmieci. Czym to jest podyktowane? Kto to wyliczył?

Dyskusja dotycząca opłat za śmieci trwa. Prezydent Sopotu zaznacza, że wprowadzona wybrana metoda będzie "na próbę"obowiązywać przez pierwsze pół roku. Jeśli się nie sprawdzi i np. okaże się, że mniej osób segreguje śmieci, wówczas będą modyfikowane zapisy dotyczące sposobu pobierania opłat za śmieci.

Radny Kocham Sopot, Jerzy Hall, pyta jak w tym systemie objęte są ogródki działkowe. Naczelnik Turowiecka tłumaczy, że one są zobowiązane posiadać umowę z firmą i one będą podlegać kontroli. Nie są jednak objęte nowym systemem.

Radny PO Tomasz Lipiński pyta czy istnieje możliwość podziału Sopotu na strefy, jeśli chodzi o wprowadzenie innych opłat za śmieci.
Naczelnik Turowiecka zapewnia, że nie będzie to sprawiedliwe.

Dyskusja nad uchwałami "śmieciowymi" trwa w najlepsze. padają kolejne argumenty za i przeciw. Prezydent Sopotu proponuje, by w uchwale zapisać, że obecna uchwała i wybrana metoda będzie obowiązywała do stycznia 2014 r.

Aktualizacja godz. 13.45

Do sprawy "śmieciowej" bardzo emocjonalnie podchodzi radny Henryk Hryszkiewicz. Zapewnia, że na pewno nie poprze metody zaproponowanej przez magistrat.
-Obecnie płacę za niesegregowane śmieci 30 zł,a będę musiał zapłacić,według nowych stawek, aż 120 złotych! Nie zgadzam się na to! - grzmi radny Hryszkiewicz.

Radny Kurdziel uważa z kolei, że metoda osobowa uderzy w rodziny trzy plus, dla nich korzystniejsza będzie, zdaniem radnego, metoda powierzchniowa.

Radny Wendykowski proponuje kolejną obniżkę opłat za śmieci niesegregowane. Obecna propozycja to 1,04 zł za każdy 1 m kw mieszkania, a radny proponuje 0,78 zł za 1 m kw.

Dyskusja dobiega końca. Trwa głosowanie nad zgłoszonymi autopoprawkami. Radny klubu PiS, Piotr Meler proponuje, by w ogóle zdjąć z porządku obrad uchwały "śmieciowe". Większość radnych jest przeciwna. Autopoprawka radnego Kempy - by wprowadzić metodę osobową w Sopocie. "Za" jest klub PiS i kilku radnych KS, w tym Jarosław Kempa. Większość jest przeciwna.

Aktualizacja 14.07

Przyjęto z kolei autopoprawkę radnego Wendykowskiego dotyczącą obniżenia opłat za śmieci niesegregowane.
Jest małe zamieszanie - zgłoszono tyle autopoprawek uchwał "śmieciowych", że radni... pogubili się za czym zagłosowali,a za czym jeszcze nie.

Radni zdecydowali - w Sopocie mieszkańcy zapłacą 0,78 zł za każdy 1 m kw mieszkania w przypadku śmieci nieposegregowanych i 0,52 zł za 1 m kw mieszkania w przypadku segregacji śmieci.

Radni odrzucili większością głosów metodę powierzchniową zakładająca trzy stawki opłat za śmieci w zależności od powierzchni mieszkania.
Radni debatują obecnie nad projektem uchwały w sprawie wprowadzenia Regulaminu Konsultacji Społecznych. Marcin Skwierawski z sopockiego magistratu argumentuje, że zapisy w tym regulaminie są niezgodne z prawem. Pomysłodawca uchwały, Marcin Gerwin z Sopockiej Inicjatywy Rozwojowej, odrzuca zarzuty.

Projekt uchwały został jednak odrzucony większością głosów.

Aktualizacja godz. 15.27

Radni powołali doraźną Komisję ds. Budżetu Obywatelskiego. Przewodniczącym - radny PO, Zbigniew Duzinkiewicz.
Wszystkie zaplanowane na dzisiaj projekty uchwał zostały już przegłosowane. Teraz - interpelacje i wolne wnioski radnych.