Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia. Pomeczowe wypowiedzi piłkarzy i trenerów. Kulisy spotkania w Białymstoku [wideo]

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Arka Gdynia w wyjazdowym meczu z Jagiellonią Białystok skupiła się na grze defensywnej
Arka Gdynia w wyjazdowym meczu z Jagiellonią Białystok skupiła się na grze defensywnej Wojciech Wojtkielewicz
PKO Ekstraklasa. Piłkarze Arki Gdynia zagrali słabe spotkanie w Białymstoku i w niedzielę zasłużenie przegrali z Jagiellonią 0:2. Żółto-niebiescy koncentrowali się głównie na grze defensywnej, co ma swoje odzwierciedlenie w statystykach. W ciągu 90 minut oddali jedynie dwa strzały, z których żaden nie był celny.

- Aby osiągnąć sukces w meczu z takim zespołem, musisz zachować balans grając z piłką i bez piłki – między atakiem, a obroną. Przez większość czasu byliśmy dobrze zorganizowani w defensywie, ale przegraliśmy kiedy posiadaliśmy piłkę – to jest przyczyna naszej porażki - powiedział po meczu w Białymstoku Aleksandar Rogić, trener Arki Gdynia.

To nie było spotkanie, po którym ofensywnie usposobieni piłkarze Arki mogli powiedzieć, że wykonali swoje boiskowe zadania.

- Praktycznie nie mieliśmy dobrej sytuacji w tym meczu, chociaż moja okazja na początku spotkania była bardzo dobra. Powinienem ją wykorzystać. Wtedy kto wie, jakby ten mecz się potoczył. Prawda jest taka, że jednak nie strzeliłem. Przegrywamy zdecydowanie i zasłużenie - skwitował zawiedziony Michał Nalepa, pomocnik żółto-niebieskich.

- Dyskutujemy o naszym braku regularności. Trener powtarzał nam przed meczem, że udało nam się zagrać z Wisłą Kraków dobre zawody, że stać nas na dużo. Wymaga też ciągłości - to jest klucz w piłce nożnej, a nam to po raz kolejny nie wyszło. Mamy duże pole do poprawy, ale gdyby to było takie łatwe, to pstryknęlibyśmy palcami i przyniosłoby to efekty. Gdzieś musimy znaleźć sposób. Trener podkreśla, że pod każdym aspektem będzie chciał nam pomóc, żeby utrzymać ciągłość dobrych występów - przyznał z kolei cytowany na oficjalnej stronie klubu Damian Zbozień, obrońca Arki.

- Wiadomo, że Jagiellonia była faworytem, ale myśleliśmy, że uda nam się stawić im czoła. Niestety, mecz pokazał, że "Jaga" była dużo, dużo lepsza. Pokazała nam miejsce w szeregu. Zagraliśmy słabe spotkanie. Ciężko znaleźć element, w którym byliśmy lepsi od Jagiellonii. Kibice też mają już dość wymówek i tłumaczeń przed kamerą. My musimy ciężko trenować i wierzyć w to, że w kolejnych meczach będzie lepiej. Musi być lepiej, bo góra tebali nam odjeżdża, a później będzie strasznie trudno wygrzebać się ze strefy spadkowej. Ameryki nie odkrywam, musimy gromadzić punkty, bo inaczej obudzimy się w bardzo nieprzyjemnej sytuacji - powiedział Adam Marciniak, gdyński obrońca.

- Sytuacje stwarzaliśmy sobie dziś głównie po stałych fragmentach. Z gry mieliśmy może jedną sytuację Camary. Nie powinniśmy tak grać z Arką, która grała niskim pressingiem. Cieszę się, że zmianę było widać już w drugiej połowie oraz tego, że ze zaczęliśmy stwarzać sytuacje - ocenił spotkanie Ireneusz Mamrot, szkoleniowiec Jagiellonii Białystok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto