Sopocianki miały iście atomowy start w rozgrywkach PlusLigi Kobiet. Z czterech meczów wygrały wszystkie, trzy za komplet punktów i jeden po tie-breaku. Biorąc pod uwagę fakt, iż Atom Trefl to tak naprawdę beniaminek wynik ten należy uznać za bardzo dobry. Z drugiej jednak strony skład zespołu został poważnie wzmocniony, a w Sopocie nie ukrywają, że mierzą w jak najwyższe miejsce. - Uważam, że jesteśmy na pewno zespołem silnym personalnie, a gra w europejskich pucharach jest w naszym zasięgu. Warunek jest jednak taki, że wszyscy razem stworzymy zespół, który będzie potrafił cieszyć się i dzielić z wami dobrą siatkówką. Sezon dopiero się zaczął i mamy na to jeszcze trochę czasu. Chcę jednak zapewnić, że wszystko idzie w dobrym kierunku – stwierdza w rozmowie z portalem siatka.org, Izabela Śliwa.
Prawdziwym egzaminem dla podopiecznych Alessandro Chiappiniego będą jednak styczniowe pojedynki. A w nich Atomówki zmierzą się z tuzami kobiecej siatkówki – Muszynianką Muszyną i BKS-em Bielsko Biała. - Każdy mecz jest inny i każdy rządzi się swoimi prawami. Dodatkowo w tym sezonie wyjątkowo trudno jest cokolwiek typować. Zespoły z Bielska i Muszyny to zespoły utytułowane, które już coś w polskiej lidze znaczą. Powiedziałabym nawet, że znaczą bardzo dużo, dlatego też, na boisko z całą pewnością wyjdziemy bardzo zmotywowane i rządne zwycięstwa – dodaje libero sopockiej drużyny.
A jak Izabela Śliwa ocenia zakończony właśnie międzynarodowy turniej w Szwajcarii? - Na ten turniej pojechałyśmy przede wszystkim po to, żeby zmierzyć się z najsilniejszymi europejskimi zespołami. Mecze te miały nauczyć nas gry trudnych momentach, co z pewnością przyda nam się i zaprocentuje w przyszłości. - podkreśla. - Niestety to nie usprawiedliwia zajętego przez nas miejsca... Nikt nie stworzył nam żadnej presji i chciałyśmy wywieźć z Bazylei jak najwięcej doświadczenia, które ma nam się przydać w PlusLidze Kobiet. - kontynuuje Śliwa.
Libero sopockiej drużyny bardzo chwali sobie współpracę z włoskim sztabem szkoleniowym Atomówek. - Mamy wszystko czego potrzebujemy, więc możemy się skupić już tylko i wyłącznie na grze. Lubię pracować z ludźmi, którzy wiedzą, co chcą osiągnąć i robią wszystko żeby tak się stało. Zarówno sztab szkoleniowy jak i koleżanki są na tyle doświadczone, że nasza współpraca nie może układać się inaczej niż wyśmienicie – wyjaśnia Izabela Śliwa.
Zawodniczka Atomu Trefla Sopot pokusiła się także o podsumowanie tego mijającego roku: - Jeżeli mowa o aspektach sportowych to, nie ukrywam, że miniony rok będę rozpatrywać tylko i wyłącznie w kategorii ogromnej porażki zarówno zawodowej jak i osobistej. Mowa oczywiście o braku awansu do ekstraklasy. Myślę, że każdy sportowiec przeżywa to inaczej ale jestem pewna, że sukcesy dają większą wiarę, w to co robimy na co dzień.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?