Może trudno w to uwierzyć, ale gdańsko-sopockiej Ergo Arenie w sobotę, 18 sierpnia, "stukną" już dwa lata. Po całkiem udanym pierwszym roku zarząd hali nie spoczął na laurach. Przeciwnie - przyciąga coraz więcej organizatorów coraz bardziej wymyślnych i widowiskowych imprez. Od sierpnia 2011 r. w hali odbyły się 104 imprezy, z czego 78 to wydarzenia sportowe, a 26 to imprezy kulturalno-rozrywkowe, a także targi i konferencje.
Zobacz także: Cirque du Soleil wystąpił w Ergo Arenie
Przez ostatni rok przez gdańsko-sopocki obiekt przewinęło się 371 tys. widzów. W sumie, od dnia otwarcia hali, zorganizowano tu 202 wydarzenia, podczas których na widowni zasiadło 751 tys. osób.
W ciągu ostatniego roku wystąpili tu m.in. Michael Buble i zespół Roxette, rozegrano też mecz towarzyski Polska - Niemcy w piłce ręcznej. W ostatnich dniach miłośnicy koszykówki mogli z kolei oglądać zmagania sportowców w ramach Sopot Basket Cup.
Zadowolenia z działalności obiektu nie kryją gdańscy i sopoccy samorządowcy. - Po dwóch latach funkcjonowania hala jest rozpoznawalna nie tylko w Polsce. Ergo Arena stała się międzynarodową marką. Frekwencja, liczba wydarzeń jakie za i przed nami, udowadnia, że wspólny gdańsko-sopocki pomysł hali był strzałem w dziesiątkę - zachwala Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
To, że obiekt jest już dobrze znany wśród polskich i wielu zagranicznych agencji, potwierdzają osoby specjalizujące się w organizacji różnego typu imprez.
- Dla mnie Ergo Arena to ewidentnie numer jeden. Nie widzę obecnie na rynku obiektu, który mógłby jej dorównywać tak pod kątem infrastruktury, jak i ilości organizowanych w ciągu roku imprez - przyznaje Grzegorz Kita, prezes agencji marketingu sportowego Sport Management Polska. Wskazuje jednak błędy w promocji gdańsko - sopockiego obiektu.
- Ergo Arena pokrywa głównie rynek pomorski, czym ogranicza swoją działalność. Uważam, że dodatkowo powinna promować się także w innych częściach Polski, by i tam mogli poznać ten obiekt. By wiedzieli o nim np. mieszkańcy Szczecina czy nawet Poznania i chcieli tu przyjeżdżać - nawet wpisując jakąś imprezę w swoje plany urlopowe. Tu zdecydowanie trzeba bardziej postawić na aktywny PR - mówi Grzegorz Kita.
Jego zdaniem hala widowiskowo-sportowa ma bardzo dużo do zaoferowania i bez problemu mogłaby zmonopolizować rynek całej północno-środkowej Polski.
Po lipcowy koncercie zespołu Roxette pojawiły się po raz kolejny komentarze, że hala przyciąga jedynie przebrzmiałych artystów, którzy grają w Trójmieście "odgrzewane kotlety".
Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, broni jednak występów w hali. - Ergo Arena jest dla ludzi w różnym wieku. Każdemu podoba się co innego. Ja na przykład wolę Roxette niż Lady Gagę, czy Rammstein zamiast Michaela Buble. Zależy dla kogo organizowany jest dany koncert. Swoich miłośników ma także Chór Alexandrowa - mówi prezydent Karnowski. Przyznaje także, że hala nie wykorzystała jeszcze wszystkich swoich szans, a do zagospodarowania jest m.in. plac przed obiektem. Czego życzy jubilatce?
- Żeby brakowało biletów na każdą imprezę w Ergo Arenie - przyznaje.
Janusz Stefański, współwłaściciel agencji Prestige MJM, która w gdańsko-sopockiej hali zorganizowała koncert Michaela Buble, uważa, że to zupełnie normalne, że w halach i na stadionach grają nie tylko gwiazdy, które aktualnie są na szczycie.
- Dziś "na topie" jest pięciu, może dziesięciu artystów. Gdybyśmy tylko z nimi organizowali koncerty, mielibyśmy bardzo zawężony rynek, a w Polsce odbywałoby się raptem kilka takich imprez w ciągu roku - uważa Janusz Stefański, przyznając jednocześnie, że jego agencja zamierza w przyszłym roku zorganizować w Ergo Arenie kilka występów gwiazd, które w Polsce nigdy nie były lub odwiedzają nasz kraj bardzo rzadko. Konkretnych nazwisk na razie zdradzać nie chce.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?