W niedzielę otrzymaliśmy oficjalne stanowisko przedstawicieli Grupy Lotos, z którego jasno wynika, że w kolejnym sezonie kurek z pieniędzmi dla klubu zostanie zakręcony.
"Grupa Lotos po raz pierwszy wsparła finansowo gdańskich siatkarzy w sezonie 2009/2010, kiedy drużyna ta występowała jeszcze w pierwszej lidze. Od 2010 roku nasza firma była już jej sponsorem tytularnym. Byliśmy razem z żółto-czarnymi w chwilach zwycięstwa, ale i w momentach trudnych. Decyzja, którą musieliśmy podjąć, nie była łatwa. Przede wszystkim dlatego, że był to okres dwustronnej, dobrej współpracy. Jednak po wnikliwym przeanalizowaniu wszystkich czynników, uwzględniając rachunek ekonomiczny i realizację celów biznesowych firmy, zdecydowaliśmy o nieprzedłużaniu na kolejny sezon umowy sponsoringowej z Treflem Gdańsk" - czytamy w oświadczeniu nadesłanym do naszej redakcji.
Analiza, raporty, rachunek ekonomiczny? Oczywiście mówiąc wprost - decyzja związana jest z redukcję kosztów w szeregach wielkiego koncernu paliwowego. Zresztą, przedstawiciele firmy tego też nie kryją.
"Zgodnie ze strategią biznesową Grupy Lotos na lata 2017-2022 optymalizujemy koszty naszej działalności, w tym również w sponsoringu. Staramy się koncentrować i wybierać do realizacji te projekty, które pozwalają nam efektywnie wykorzystywać aktywność sponsoringową do działań związanych ze zwiększeniem sprzedaży. Obecnie w komunikacji marketingowej współpracujemy ze sportowcami związanymi z Reprezentacją Polski w piłce nożnej, skokach narciarskich, rajdach samochodowych i tenisie ziemnym. Konsekwencją naszego podejścia jest konieczność ograniczenia kosztów i liczby projektów sponsoringowych, do których należy współpraca z siatkarzami Trefla Gdańsk" - czytamy dalej w oświadczeniu.
Na oficjalne stanowisko klubu Trefl Gdańsk trzeba jeszcze poczekać. Dopiero pod koniec tygodnia przedstawiciele drużyny spotkają się z członami Grupy Lotos. Już teraz jednak wiadomo, że w szeregach drużyny trudno będzie zatrzymać kluczowych siatkarzy, a może nawet też i trenera Andreę Anastasiego. Do sprawy oczywiście wrócimy.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?