Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

EURO 2012: W Gniewinie sklepy zaopatrują się już w lodówki na piwo

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Na 98 dni przed EURO 2012 temat przyjazdu Hiszpanów do Gniewina nie cichnie. Sklepikarze już zaopatrują się w specjalne lodówki na piwo, a samych mieszkańców interesuje fakt jak bardzo turniej wpłynie na codzienne życie niewielkiej społeczności Gniewina. Jednak podkreślają, że dzięki przyjazdowi mistrzów świata i Europy wiele osób dowiedziało się, gdzie znajduje się wieś, w której trenować będzie La Roja.

- Chociaż nie przepadam za piłką nożną, to wizyta piłkarzy jest nie lada atrakcją dla nas. Ma to też swoje minusy. Lubimy z rodziną od czasu do czasu pójść na obiad do restauracji koło stadionu. Wchodzi ona w skład kompleksu centrum pobytowego, a ono na czas pobytu Hiszpanów będzie zamknięte- mówi Beata Wierzchosławska, mieszkanka Gniewina. - Sporo osób w wolnych chwilach lubi pograć w bowling. A na kręgielnię też nie będzie wstępu - dodaje.

Wstępu też nie będzie na inne obiekty.
- Boiska, hala, budynek szatniowca oraz hotel będą przeznaczone wyłącznie dla Hiszpanów - wyjaśnia Wojciech Biernat, prezes Gminnego Ośrodka Sportu i Turystyki w Gniewinie.

Nadal nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądała z basenem. Wprawdzie w samym hotelu jest jeden, ale być może Hiszpanie postanowią także i wynająć ten znajdujący się koło budynku szkoły.

- Pozostałe obiekty będą w pierwszeństwie do dyspozycji Hiszpanów, ale również będą częściowo otwarte dla turystów - dodaje Biernat.

Ta kwestia ma zostać jeszcze ustalona. Władze Gniewina mają ciągły kontakt z federacją hiszpańską, z którą ustalają szczegóły pobytu reprezentacji. W tym tygodniu wójt razem z prezesem Gminnego Ośrodka Turystyki i Sportu znów polecieli w tej sprawie do kraju znajdującego się na Półwyspie Iberyjskim. Wizyty odbywają się systematycznie.

- Hiszpania, to reprezentacja, która była na wielu imprezach, więc służą pomocną radą, co można jeszcze polepszyć, czy coś lepiej zorganizować - mówi Zbigniew Walczak, wójt Gniewina.

Mieszkańcy liczą, że będą mieli okazję zobaczyć gwiazdy światowego futbolu na żywo, a nie tylko za pomocą odbiorników telewizyjnych. Tutaj z pomocą przychodzi UEFA. Według jej zarządzenia ma być jeden otwarty trening dla kibiców. Jednak w Gniewinie ma być ich więcej. Ile? Tego też jeszcze nie wiadomo. Ta kwestia jest także ustalana.
- Słyszałem o czterech - zdradza jeden z pracowników GOTiS-u.

Żeby dostać się na taki trening, będzie trzeba mieć odpowiednie wejściówki. Pierwsze dziesięć było do wygrania podczas koncertu noworocznego "Hiszpańskie rodeo", który odbył się w gniewińskiej hali sportowo-widowiskowej.
- Na pewno będą jeszcze kolejne szanse na ich zdobycie - mówi Wojciech Biernat, prezes GOTiS Gniewino.

- Moim ulubionym piłkarzem w Hiszpanii jest Iker Casillas. Sam swojego czasu byłem bramkarzem Stolemu Gniewino, stąd chętnie bym go zobaczył. Dlatego na pewno będę starał się zdobyć wejściówki na te treningi. A jeśli mi się nie uda, to może jako strażak Ochotniczej Straży Pożarnej w Gniewinie będę miał lepsze dojścia? - żartuje Krzysztof Kowalczyk, mieszkaniec Gniewina.

Zainteresowanie pobytem Hiszpanów na Kaszubach można także zauważyć u osób, które na co dzień nie przepadają za futbolem.
- Piłką nożną nie za bardzo się interesuję, ale również chętnie powalczę o wejściówki. To w końcu jest nie lada wydarzenie u nas - dodaje Kamil Oleszek, mieszkaniec gminy.

Właściciele sklepów liczą, że dzięki mistrzostwom będą mogli na tym zarobić. Już zaopatrują się w gadżety, które mogą przyciągnąć kibiców.
- Została u nas zakupiona specjalna lodówka na piwo znanej marki. Również otrzymaliśmy specjalnie przygotowane na mistrzostwa Tik-Taki. Cukierki są dwukolorowe w barwach biało-czerwonych. A wzór opakowania także nawiązuje do mistrzostw - wyjaśnia Aneta Nowak, ekspedientka w jednym ze sklepów w Gniewinie.

Pod EURO 2012 przygotowuje się także restauracja Trzy Korony znajdująca się w centrum pobytowym. Wprawdzie sami piłkarze nie będą tam się stołować, bo przyjadą ze swoim kucharzem, ale do restauracji zawitać mają hiszpańscy dziennikarze, czy ochrona.

Co lubią jeść piłkarze reprezentacji Hiszpanii?

- Mamy w planach urozmaicić nasze menu o 5-6 dań hiszpańskich. Jakie to będą, tego jeszcze nie wiemy - informuje Piotr Pawlikowski, szef kuchni.
- Najlepiej omlet z ziemniakami "tortilla de patatas" i jeżeli jakaś restauaracja byłaby zainteresowana, możemy razem przygotować danie na bazie ryżu "paella" - sugeruje Franjo Bernal, lektor języka hiszpańskiego, w Ateneum Szkole Wyższej w Gdańsku.

Czerwcowe menu może ulec zmianie także w trzygwiazdkowym Hotelu Murat w Redzie.
- Odnośnie specjalności kuchni hiszpańskiej - planujemy wprowadzić kilka dań do naszego menu. Ale jeszcze nie wiemy, jakie to będą - mówi Michalina Matusewicz, kierownik działu Marketingu i Sprzedaży w Hotelu Murat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto