Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Edyta Bielska z SKLA Sopot: Kiedy wchodzę na Stadion Leśny, to mam wrażenie, jakbym przenikała do innego świata ROZMOWA

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Edyta Bielska to medalistka halowych mistrzostw Polski w pięcioboju. Lekkoatletka SKLA Sopot intensywnie trenuje z myślą o letnim sezonie
Edyta Bielska to medalistka halowych mistrzostw Polski w pięcioboju. Lekkoatletka SKLA Sopot intensywnie trenuje z myślą o letnim sezonie Jakub Steinborn
O internetowej zbiórce wśród kibiców, którzy w ten sposób dodają pozytywnych emocji. O hierarchii startów w sezonie letnim, który powinien być lepszy niż halowy. O magii Stadionu Leśnego w Sopocie. Między innymi o tym rozmawiamy z Edytą Bielską, wieloboistką SKLA Sopot, brązową medalistką halowych mistrzostw Polski 2023. Dzięki hojności kibiców do sezonu letniego będzie mogła się przygotowywać na zgrupowaniu w Republice Południowej Afryki.

Chciała pani zebrać na zgrupowanie w RPA 6 tysięcy na portalu Zrzutka.pl. Udało się zgromadzić 7,5 tysiąca złotych. Zaskoczona?
Jestem bardzo szczęśliwa. Ogólnie bałam się, że nie uda mi się zebrać zaplanowanej kwoty lub że potrwa to dużo dłużej. Tymczasem całą kwotę zebrałam w przeciągu dwóch dni. Byłam bardzo podekscytowana tym, że ludzie tak dobrze mnie odbierają i wspierają.

To nie był jakiś wujek z Ameryki?
Wpłaty były bardzo różne. Od różnych ludzi, w tym anonimowe. Nie był to wujek z Ameryki (śmiech).

Co te treningi na południu kontynentu afrykańskiego mają pani dać?
To zgrupowanie ma przygotować mnie do sezonu letniego, w którym czeka mnie parę ważnych startów. Praca, którą wykonamy będzie podstawą, do tego, co chcemy zrobić w sezonie letnim. Wiadomo, że atmosferyczne warunki w Polsce do trenowania nie są teraz najlepsze. Szukamy więc rozwiązań zagranicą. W tym roku zdecydowaliśmy na RPA, gdzie pogoda i warunki treningowe sprzyjają ćwiczeniu. Chcemy przetrenować ten obóz najlepiej, jak to możliwe. Sezon letni będzie dość długi i szybko się zacznie. Taki jest zamysł. Polecę tam z grupą treningową, z którą codziennie ćwiczę.

Ramy czasowe to 19 marca – 9 kwietnia. Co panią tam czeka? Czy będą górskie warunki czy po prostu zmiana klimatu?
Z tego, co się orientuję, miejscowość, do której jedziemy znajduje się w głębi kraju. Na pewno będziemy trenować na wyższych wysokościach. Zawsze zmiana miejsca trenowania robi dobrze. To niewątpliwy plus.

Sezon halowy zamknęła pani halowymi mistrzostwami Polski w Toruniu, brązowym medalem w pięcioboju i rekordem życiowym 4236 punktów. W mediach społecznościowych pisała pani, że nie był to zadowalający wynik. Dlaczego?
Sama wymagam od siebie bardzo dużo. Wiem, że byłam gotowa, aby zrobić o wiele lepszy rezultat w całym pięcioboju. Niestety, tego dnia coś nie zagrało. Nie wyszło tak, jakbym chciała. Wiem, że ciężko trenowałam, aby ten rezultat był lepszy. Nie zwieszam głowy, aby w sezonie letnim nie było takiej wpadki.

A w co w sezonie letnim celuje pani?
Moim docelowym startem są młodzieżowe mistrzostwa Europy, które są 13-16 lipca w fińskim Espoo. Na tych zawodach forma ma być szczytowa. Po drodze mam parę startów kontrolnych, w tym między innymi mistrzostwa Polski w wielobojach (17-18 czerwca). Na przełomie lipca i sierpnia planowana jest Uniwersjada, ale nie mam więcej informacji, czy impreza się odbędzie, ponieważ w poprzednich latach była odwoływana. Po starcie na mistrzostwach Europy zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja i wtedy zdecydujemy o drugiej części sezonu.

Jak to jest z pani podejściem do występów w hali i na otwartym stadionie? Czy ten szerszy zakres konkurencji bardziej pani odpowiada?
Zdecydowanie bardziej wolę stadion, ponieważ dochodzi też rzut oszczepem, który bardzo lubię. To ważny plus. Lepiej startuje mi się na stadionie. Może dlatego, że jest to rozłożone na dwa dni. Lepiej adaptuję się do warunków stadionowych. Poza tym te siedem konkurencji odpowiada mi bardziej, niż pięć w hali jednego dnia.

Może to też dlatego, że Stadion Leśny w Sopocie jest przepiękny? Latem 2022 roku zdecydowała się pani przenieść z MLUKS-u Mokasyna Płoty do SKLA Sopot. Czy to była dobra decyzja?
Jestem zauroczona Trójmiastem i wszystkim, co je otacza. Jeśli chodzi o sam stadion w Sopocie, to ulokowany jest w pięknym miejscu. Trenowanie tam sprawia dodatkową przyjemność ze względu na otaczający go las. Daje to pewne wyciszenie, odizolowanie od zgiełku miasta. Faktycznie jest też tam mikroklimat, który sprzyja owocnemu trenowaniu. Kiedy wchodzę na stadion, to mam wrażenie, jakbym przenikała do innego świata. To fajny reset.

Przy przenosinach do nowego miejsca kluczową sprawę odgrywa także współpraca z nowym trenerem. Czy z tego też jest pani zadowolona?
Zmiana trenerska to był proces, który trochę trwał. Jestem bardzo zadowolona z decyzji, które podjęłam po rozmowach z byłym trenerem (Szymonem Keclerem – przyp. red.). Ostatecznie wychodzi mi to na plus. Dogadujemy się dobrze z trenerem Michałem Modelskim. Myślę, że ta praca w przyszłych latach będzie procentowała dobrymi wynikami sportowymi.

tekst alternatywny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Edyta Bielska z SKLA Sopot: Kiedy wchodzę na Stadion Leśny, to mam wrażenie, jakbym przenikała do innego świata ROZMOWA - Dziennik Bałtycki

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto