Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Ogniwiaka i derby z Arką Gdynia! Sobota z rugby w Sopocie. 11.06.2022

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przy okazji derbów Arki Gdynia z Ogniwem Sopot zazwyczaj nie brakuje emocji i kibiców.
Przy okazji derbów Arki Gdynia z Ogniwem Sopot zazwyczaj nie brakuje emocji i kibiców. Przemysław Świderski
W prestiżowych derbach Trójmiasta powalczą jutro, 11 czerwca o godz. 16, rugbiści Ogniwa Sopot i Arki Gdynia. Już dwie godziny wcześniej na stadionie przy ul. Jana z Kolna 18 rozpocznie się rodzinny festyn z wieloma atrakcjami dla sympatyków tej dyscypliny sportu.

Mecz Ogniwa Sopot z Arką Gdynia jest klasykiem, wywołującym spore emocje wśród fanów rugby. Właśnie taka atrakcja czeka jutro kibiców na zakończenie sezonu zasadniczego w ekstralidze. Ogniwo jest liderem rozgrywek. Podopieczni trenera Karola Czyża bez względu na wynik derbowego starcia z Arką zapewnili już sobie grę w meczu finałowym o mistrzostwo Polski, w którym 26 czerwca o godz. 18 podejmą na własnym stadionie Orkana Sochaczew.

Arka jest obecnie niżej notowana. Zespół prowadzony przez trenera Dariusza Komisarczuka zajmuje siódme miejsce w ligowej stawce. Żółto-niebiescy dążą jednak do odzyskania dawnej chwały, kiedy to rozdawali karty na rugbowych boiskach w Polsce, zdobywając w latach 2004, 2005, 2011 i 2015 mistrzostwo Polski.

Mocnym faworytem jutrzejszego starcia jest Ogniwo. Jednak trener gdyńskich "Buldogów" zapowiada, że prowadzony przez niego zespół ma zamiar zawiesić gospodarzom poprzeczkę wysoko.

- Wybieramy się do Sopotu mocną, zdeterminowaną bandą - mówi Dariusz Komisarczuk. - Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i postawić się gospodarzom. W ostatnich meczach pokonaliśmy Posnanię, a przede wszystkim Budowlanych Lublin, czyli zespół mający ciągle szansę na walkę o brązowy medal mistrzostw Polski. Trochę jest mi żal, że zdecydowana zwyżka naszej formy nadeszła dopiero pod koniec sezonu. Jednak wcześniej borykaliśmy się z kontuzjami. Dziś moi najważniejsi, podstawowi gracze są zdrowi. Jesteśmy gotowi na bój z Ogniwem. Mam nadzieję, że ten mecz będzie zaciętym widowiskiem i wizytówką trójmiejskiego rugby. Choć Ogniwo bez względu na wynik starcia z nami jest już pewne udziału w finale mistrzostw Polski w roli gospodarza, to wiadomo, że nie odpuści derbów Trójmiasta. Nie ma takiej opcji i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Sięgnięcie po mistrzostwo Polski jest ich celem, ale na pewno nie odpuszczą też próby udowodnienia swojego prymatu na trójmiejskim podwórku. Szykuje się dobry mecz. Nie możemy już doczekać się starcia z Ogniwem.

Jest dość prawdopodobne, że Karol Czyż, trener sopocian, pozwoli w jutrzejszym spotkaniu odpocząć przed finałem mistrzostw Polski kilku swoim, kluczowym zawodnikom. Jednak, jak mówi, nawet gdy dojdzie do takiej sytuacji, nie należy spodziewać się, iż będzie to wielki handicap dla gdyńskich "Buldogów".

- Sezon był długi i wyczerpujący, więc to logiczne, że czasami trzeba rotować składem - mówi Karol Czyż. - Jednak w sobotę każdy z moich zawodników, który pojawi się na boisku w meczu z Arką, zawalczy na sto procent. Nie ma mowy o jakiejkolwiek grze na "pół gwizdka". W rugby jest to zresztą niemożliwe. Nie ma odpuszczania. Nie dość, że nie mieści się to w etykiecie rugby, to dodatkowo zawodnik, który nie chce walczyć na całego, zostaje sponiewierany przez rywali i zazwyczaj schodzi z boiska z kontuzją. Po meczu z Arką mamy przed sobą finał mistrzostw Polski przed własnymi kibicami. Jest rywalizacja, kto wystąpi w tym spotkaniu. Każdy, kto jutro pojawi się na boisku, musi być maksymalnie zmotywowany, aby udowodnić mi swoją postawą, że zasługuje na miejsce w składzie na finał mistrzostw Polski i wywalczenie dla Ogniwa trzeciego z rzędu, złotego medalu.

Starcia sopocian z Arką tradycyjnie mają sporo podtekstów. Przy ich okazji w przeszłości wielokrotnie na boisku bywało gorąco. W zespole gospodarzy wystąpi prawdopodobnie kilku byłych "Buldogów", jak Radosław Bysewski i Władysław Grabowski. Jednak także w barwach Arki Gdynia w drugiej linii młyna zobaczymy Daniela Podolskiego, wychowanka Ogniwa. Również trener Dariusz Komisarczuk, obecnie szkoleniowiec "Buldogów", a dawniej czołowy reprezentant Polski, rozpoczynał swoją karierę w Sopocie.

Zawodnicy Ogniwa będą zmotywowani także dlatego, że szykuje się spora frekwencja na trybunach. Już od godz. 14 trwał będzie jutro na stadionie przy ul. Jana z Kolna 18 Dzień Ogniwiaka. Rodzinny festyn obfitował będzie w mnóstwo atrakcji, jak bezpłatne zajęcia rugby, konkurs kopów na słupy, gry i zabawy. W okolicach godz. 18 po zakończeniu meczu z Arką rozpocznie się na stadionie nieopodal stacji SKM Sopot Wyścigi tradycyjna, rugbowa "trzecia połowa". Spodziewana jest obecność kilku pokoleń fanów Ogniwa, najbardziej utytułowanego, polskiego klubu, który wyszkolił dziesiątki reprezentantów Polski, z Grzegorzem Kacałą na czele, uznawanym za najwybitniejszego zawodnika w historii krajowego rugby. Warto więc jutro zajrzeć na obiekt przy ul. Jana z Kolna 18 w Sopocie, aby poczuć wyjątkową atmosferę tej pięknej dyscypliny sportu.

Z kolei trzecia z trójmiejskich "piętnastek", Lechia Gdańsk, zmierzy się jutro na wyjeździe ze Skrą Warszawa. Podopieczni trenera Tomasza Rokickiego są już pewni gry w meczu o brązowy medal mistrzostw Polski. Jeśli jutro wygrają w stolicy z trzecią w tabeli Skrą, to umożliwią Budowlanym Lublin prześcignięcie na finiszu rozgrywek zespołu ze stolicy. Warunkiem tego będzie jednak wygrana ekipy ze wschodu Polski na wyjeździe nad ekipą Master Pharmu Łódź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dzień Ogniwiaka i derby z Arką Gdynia! Sobota z rugby w Sopocie. 11.06.2022 - Dziennik Bałtycki

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto