Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk: Sędzia był słaby i zawalił. Też powinien ponieść odpowiedzialność

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk
Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk Przemysław Świderski
Rozmowa z Dusanem Kuciakiem, bramkarzem Lechii Gdańsk, po przegranym meczu z Rapidem Wiedeń 1:2 i odpadnięciu przez biało-zielonych z eliminacji Ligi Konferencji.

Po meczu z Rapidem bardziej myśli zaprzątają kwestie sportowe czy sędziowskie?

CZYTAJ TAKŻE: Byliście na meczu Lechii z Rapidem? Znajdźcie się na zdjęciach!

Można patrzeć zawsze z dwóch stron. Prawdą jest, że zasnęliśmy na początku meczu. W drugiej połowie pokazaliśmy, że awans był w naszym zasięgu. Nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji w tym spotkaniu. Po zejściu do szatni, jak zobaczyłem zdjęcia i wideo z karnym dla Rapidu, którego nie było, to bardzo bolało. Później jest dla nas karny za faul na Flavio, którego sędzia nie podyktował. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, to minimalnie byśmy osiągnęli remis i byłaby dogrywka. I tu pytanie – dlaczego coś takiego zawsze dzieje się tym słabszym i biedniejszym? W tym dwumeczu sportowo nie byliśmy słabsi od Rapidu.

Uważasz, że decyzje były celowe?

Na pewno to nie było celowe, ale sędzia w tym meczu był po prostu słaby.

Byłeś blisko, żeby obronić rzut karny Marco Gruella. To dodatkowo zabolało?

Przeszkadza mi to. Wyczułem go i poszedłem na maksa, ale strzelił tak mocno, że nie zdążyłem niżej złączyć rąk i piłka mi je przebiła. Nie był to idealnie uderzony karny i denerwuje mnie ta sytuacja, bo przy wyniku 1:0 dla Rapidu ten mecz wyglądałby inaczej. A tak oni grali zachowawczo. Jedną bramkę strzeliliśmy, a gdybym obronił karnego, to mamy dogrywkę. Nie chcę znowu podnosić sobie emocji, bo na ten dwumecz chcę jednak patrzeć pozytywnie. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter, ale czegoś zabrakło.

CZYTAJ TAKŻE: Widzew Łódź - Lechia Gdańsk NA ŻYWO

A jaka była reakcja drużyny w szatni, jak zobaczyliście na wideo te sytuacje?

Jest złość. Czujemy, że nie zasłużyliśmy na to, żeby odpaść.

Jak widziałeś powtórkę, że tego karnego nie było, to byłeś zły na sędziego, rywali czy po prostu na tę sytuację?

Jestem zły, że w ciągu 90 minut nie potrafiliśmy strzelić drugiego gola. A dlaczego nie strzeliliśmy? Dziennikarze są od tego, żeby oceniać. Ja uważam, że nie zasłużyliśmy na to, żeby przegrać ten mecz.

To prawda, że grałeś z kontuzją i teraz czeka Ciebie przerwa?

Poproszę o kolejne pytanie.

CZYTAJ TAKŻE: Oceniamy piłkarzy Lechii za mecz z Rapidem. Proste błędy i brak jakości w ofensywie

Przed Lechią mecz ligowy w Łodzi z Widzewem. Większy problem będzie, żeby zebrać się fizycznie czy mentalnie?

Może być problem mentalny. W meczu z Rapidem daliśmy z siebie maksa, zagraliśmy na 120 procent, gdzie zmiażdżyliśmy rywali w drugiej połowie. I to, że odpadliśmy, może nam na krótko zaszkodzić. Okaże się jak doświadczoną drużyną jesteśmy i jak szybko potrafimy reagować na niepowodzenia. Po meczu na pewno było dołowanie. Jeśli ktoś od razu po meczu powie, że jest w stanie skoncentrować się na Widzewie, to jest dla mnie oszust. Ja nie potrafię myśleć o spotkaniu w Łodzi, bo właśnie przegrałem jeden z ważniejszych meczów w mojej karierze. Boli mnie to, że przegraliśmy, bo przeciwnik był lepszy. Rapid był zespołem o dobrej jakości, ale pokazaliśmy, że stać nas na to, aby z tak mocnym rywalem grać jak równy z równym. Wiem, że na wyjeździe więcej się broniliśmy, ale druga połowa daje podstawy do optymizmu. Ja zawsze wierzę w drużynę, bo to są moi koledzy, jeden drugiego wspiera. Boli mnie to, że ten pan w niebieskiej koszulce zawalił. Nie chcę powiedzieć, że on jest winny. On zawalił, my też zawaliliśmy przy jeden czy drugiej bramce, bo mogliśmy zrobić coś więcej. Sędzia też musi ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje. Mam nadzieję, że w UEFA wiedzieli ten mecz i że ten pan szybko nie będzie sędziować. Możemy wyciągnąć wnioski. Jakie? Takie, że za rok może znowu zagramy w pucharach? Nie czuję się z tym dobrze, że dzisiaj odpadliśmy.

VAR jest koniecznością już podczas rund eliminacyjnych w europejskich pucharach?

Chciałbym, żeby sędziowie podnosili swoją jakość i byli coraz lepsi. A są coraz słabsi i to przez VAR. Jak są zasady, że w eliminacjach nie ma VAR, to do sędziowania trzeba wybierać najlepszych arbitrów. Ten sędzia taki nie był.

Jaką lekcję wyciągasz po dwumeczu z Rapidem?

Może taką, że to co wystarcza na Ekstraklasę, to jest za mało na europejskie puchary. Musimy być skuteczni, mieliśmy sytuacje, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Dlaczego po naszym rykoszecie piłka wpada do bramki, a jak my strzelamy i jest rykoszet, to piłka leci obok? Potem jest tak, że z awansu cieszy się drużyna, która na niego nie zasłużyła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dusan Kuciak, bramkarz Lechii Gdańsk: Sędzia był słaby i zawalił. Też powinien ponieść odpowiedzialność - Dziennik Bałtycki

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto