Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

David Stec zadowolony z debiutu w Lechii Gdańsk, Maciej Gajos z nowym kontraktem. Stec: Chciałem się pchać do przodu, ale nie miałem okazji

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
David Stec i Maciej Gajos
David Stec i Maciej Gajos Przemysław Świderski
W przerwie zimowej Lechia Gdańsk pozyskała czterech piłkarzy. Z tego grona debiut zaliczył tylko David Stec, który dobrze spisał się na prawej obronie biało-zielonych.

Oprócz Steca do gdańskiego zespołu trafili Michał Buchalik, Tomasz Neugebauer i Christian Clemens. Dla Buchalika to powrót, więc trudno mówić o czekaniu na debiut i raczej zdawał sobie sprawę, że będzie bramkarzem rezerwowym. Clemens był na ławce rezerwowych w meczu ze Śląskiem Wrocław, ale na boisko jeszcze nie wszedł. Poza kadrą na to spotkanie znalazł się za to Neugebauer. Z nowych zagrał zatem tylko Stec i mógł się cieszyć ze zwycięskiego debiutu.

CZYTAJ TAKŻE: Byliście na meczu Lechii ze Śląskiem? Znajdźcie się na zdjęciach GALERIA

- Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale spotkanie przebiegało po naszej myśli, a goli mogliśmy strzelić więcej. W przerwie powiedzieliśmy sobie w szatni, że jeśli zagramy na zero z tyłu, to wygramy i cieszymy się, że to zrealizowaliśmy i oby tak dalej – powiedział Stec.

Piłkarz wrócił do PKO Ekstraklasy po ponad roku. Wcześniej reprezentował barwy Pogoni Szczecin, a ostatnio występował w austriackim klubie, TSV Hartberg.

- Nie ukrywam, że tęskniłem za Polską. Był to dopiero pierwszy mecz, więc nie mogę powiedzieć, jak bardzo zmieniła się liga. Cieszę się, że wróciłem do Polski i zaliczyłem udany debiut – przyznał.

Prawy obrońca biało-zielonych czuje się bardzo dobrze przygotowany do rundy wiosennej. Podkreśla też dużą pracę, jaką wykonała cała drużyna podczas okresu przygotowawczego.

- Czułem się bardzo dobrze pod względem fizycznym. Pierwszy mecz po przerwie zimowej jest trudny, ale cała drużyna dała sobie radę. W trakcie okresu przygotowawczego nie zabrakło analiz, więc wiedzieliśmy na co musimy uważać i kiedy przerwać kontrę rywala. Na boisku każdy wiedział co ma robić i jak powinien się zachować w konkretnej sytuacji. Wszyscy byliśmy bardzo dobrze nastawieni do tego spotkania i to przełożyło się na zdobycie trzech punktów – podkreślił Stec.

Nowy piłkarz Lechii nie był zbyt często widziany pod bramką rywala, a to dlatego, że grający z lewej strony Conrado chętnie zapędzał się w okolice pola karnego Śląska. David w tej sytuacji musiał wspierać kolegów w defensywie.

- Śląsk grał wysoko i trzeba było uważać. Może dwa razy zrobiło się groźniej, ale po przerwie wyglądało to już lepiej. Ogólnie jednak miałem takie odczucie, że nawet jak byliśmy w fazie defensywnej, to i tak w pełni kontrolowaliśmy to spotkanie. Musieliśmy uważać na boki, bo wiedzieliśmy, że Śląsk lub grać z kontry. W tym meczu było więcej taktyki. Wiem, że mniej mnie było widać z przodu, ale cieszę się, że zagraliśmy na zero z tyłu. Zresztą wiedziałem,że Conrado lubi włączać się do ofensywy i dlatego ja zostawałem z tyłu do asekuracji. Ja też lubię zagrać ofensywnie i chciałem pchać się do przodu, ale nie miałem do tego zbyt wielu okazji – podsumował Stec.

CZYTAJ TAKŻE: Oceny piłkarzy Lechii po meczu ze Śląskiem. Kto zagrał najlepiej?

W poniedziałek z kolei nowy kontrakt z Lechią Gdańsk podpisał Maciej Gajos. Pomocnik biało-zielonych związał się z klubem nową umową, która będzie ważna do końca czerwca 2024 roku. Jak dotąd Gajos rozegrał w Lechii 74 mecze, w których strzelił osiem goli i zanotował pięć asyst.

- Podpisałem nowy kontrakt z Lechią i dziękuję za zaufanie. Jestem bardzo szczęśliwy, że zostaję tutaj na dłużej – przyznał Gajos.
Zadowolony z tego faktu jest także Tomasz Kaczmarek, trener Lechii.

- Cieszę się, że klub i Maciek znaleźli porozumienie, bo ja jestem bardzo zadowolony z tej współpracy. Dla mnie Gajos jest nie tylko bardzo dobrym zawodnikiem, ale też bardzo ważną osobowością tej drużyny. Widzę w nim profesjonalnego i ambitnego człowieka. Jestem przekonany, że w najbliższych latach Maciek jest w stanie przejąć na siebie jeszcze więcej odpowiedzialności i zrobić jeszcze więcej dla klubu – powiedział szkoleniowiec biało-zielonych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto