MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w sopockiej kawiarni doszło do pobicia?

Ewa Andruszkiewicz
Archiwum
O sprawie, jako pierwsza, poinformowała Gazeta Wyborcza. Według relacji Czytelniczki w sobotę, 18 czerwca, około godziny 22 miało dojść do brutalnego pobicia jednego z klientów Cafe Ferber w Sopocie przez ochroniarzy tego lokalu.

Najpierw mężczyzna miał zostać przerzucony przez ogrodzenie ogródka kawiarni, po czym wielokrotnie bity po twarzy, a następnie skopany. Jak wynika z doniesień Czytelniczki Gazety Wyborczej, ochrona przestała dopiero po interwencji przechodniów i innych klientów lokalu. Pobity nie był w stanie wstać o własnych siłach, po przyjeździe karetki został zabrany do szpitala, a na deptaku została ogromna kałuża krwi.

Obsługa Cafe Ferber odmówiła nam komentarza w tej sprawie. Mimo prób, nie udało nam się także skontaktować z założycielem i prezesem kawiarni, Pawłem Szydłowskim – synem znanego piekarza.

Sopocka policja potwierdza natomiast, że w sobotę około godziny 22 dostała informację o tym, że przed jednym z lokali leży najprawdopodobniej pobity mężczyzna. Sprawę zgłosiła kobieta, podając, że mężczyznę pobili ochroniarze klubu.

- Od razu po otrzymaniu zgłoszenia oficer dyżurny skierował na miejsce policjantów. Funkcjonariusze, gdy tylko przyjechali pod klub, ustalili, że pokrzywdzonego do szpitala zabrała karetka pogotowia. W trakcie dalszych ustaleń policjanci dowiedzieli się również, że pokrzywdzony został skierowany do chirurga, ale zamiast skorzystać z pomocy medycznej, wyszedł ze szpitala – informuje mł. asp. Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji.

Mundurowym udało się już ustalić tożsamość tego mężczyzny. To sopocianin, na stałe mieszkający za granicami kraju. Jak relacjonuje sopocka policja, nie był zainteresowany składaniem wniosku o ściganie. Opuścił Polskę, nie zgłosiwszy się do jednostki policji w celu złożenia zawiadomienia.

- Pomimo tego, że nie mieliśmy formalnego zawiadomienia o przestępstwie, policjanci przeszukali pobliski teren w poszukiwaniu potencjalnych sprawców. Funkcjonariusze byli również w lokalu, w którym rozpytali zarówno jego gości, menadżera klubu oraz będących na miejscu pracowników ochrony – dodaje Kamińska. - Policjanci zebrany materiał dowodowy w całości przekażą do prokuratury z wnioskiem o umorzenie w trybie art.308 kodeksu postępowania karnego, z uwagi na brak danych potwierdzających, że doszło do przestępstwa oraz z powodu tego, że sam pokrzywdzony nie jest zainteresowany składaniem zawiadomienia o przestępstwie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto