Współpraca Lechii z Lotosem przebiegała jeszcze do niedawna bardzo dobrze. W klub coraz bardziej zaczęła się angażować Jowita Twardowska, dyrektor ds. komunikacji i CSR Grupy Lotos. Przed tym sezonem została wiceprzewodniczącą rady nadzorczej Lechii. Do tej pory przedstawiciele rafinerii tak bardzo się nie identyfikowali ze wspieranymi drużynami.
Wiele zmieniło się jednak wraz z pojawieniem się nowych właścicieli, na czele z Franzem Josefem Wernze. Jego przedstawiciel - Adam Mandziara - do niedawna działał jako prokurent, a realnie miał bardzo duży wpływ na podejmowane w Lechii decyzje. To było zarzewiem konfliktu z mniejszościowymi akcjonariuszami klubu i odejściem ze stanowiska prezesa Dariusza Krawczyka.
Polityka kadrowa Lechii zaczęła też być w sprzeczności z założeniami Grupy Lotos. Gdańsk stał się miejscem pracy dla wielu przeciętnych piłkarzy, którzy nie pozwolili spełniać sportowych ambicji młodych graczy z Pomorza. Trudno się zatem dziwić, że działaczy Lotosu mocno niepokoi to, co dzieje się obecnie w Lechii i współpraca między tymi podmiotami wisi właściwie na włosku.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?