Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Część sopockiego mola pozostaje zamknięta dla odwiedzających

Ewa Andruszkiewicz
Piotr Hukało
To za małe ocieplenie - mówi Marcin Kulwas z Kąpieliska Morskiego Sopot, aby udostępnić całe molo do spacerów. Dopóki mróz nie odpuści, głowica mola pozostanie zamknięta ze względów bezpieczeństwa. Spacer po oblodzonych deskach byłby niebezpieczny.

Ze względu na utrzymujące się, niesprzyjające warunki atmosferyczne, końcowa część mola wciąż jest niedostępna dla spacerowiczów. Jej otwarcie nastąpi wraz z poprawą pogody.

Decyzja o zamknięciu końcowej części mola - głowicy i mariny - dla odwiedzających, zapadła dwa tygodnie temu, po nocnej wichurze i intensywnych opadach śniegu. Jak tłumaczy w rozmowie z nami kierownictwo Kąpieliska Morskiego Sopot (które zajmuje się administracją obiektu), powodem było oblodzenie nawierzchni, zagrażające bezpieczeństwu odwiedzających.

Czekają na ocieplenie

- Część, którą zamknęliśmy, a więc głowica mola i przystań jachtowa, cały czas pozostają nieodstępne. I póki nie przyjdzie odwilż, wstęp będzie tam nadal wzbroniony. Warstwa lodu między deskami jest tak gruba, że nie ma jak go skuć. Musimy poczekać na ocieplenie - informuje Marcin Kulwas, dyrektor Kąpieliska Morskiego Sopot. Drożny pozostaje natomiast główny ciąg spacerowy oraz dojście do restauracji Meridian, mieszczącej się na końcu mola.

Wejścia do dalszej części, w tym mariny, „strzegą” metalowe barierki, opatrzone żółtą informacyjną tablicą z napisem: „STOP. Wejście na molo zamknięte ze względów bezpieczeństwa”.

Decyzja kierownictwa Kąpieliska Morskiego Sopot spotkała się wśród mieszkańców kurortu ze zrozumieniem, choć jednocześnie i z falą wątpliwości, czy nie została podjęta zbyt późno.

Przypomnijmy, że na początku lutego w sopockiej marinie doszło do tragicznego wypadku. W wyniku nieszczęśliwego splotu zdarzeń, w lodowatej wodzie utonął ok. 60-letni mężczyzna. Choć zima była wówczas o wiele łagodniejsza niż obecnie, ustalenia policji skłoniły aktywistów do refleksji, czy mroźną porą, kiedy molo pokryte jest lodem, wstęp do mariny nie powinien być zabroniony.

- Biorąc pod uwagę okoliczności całego zdarzenia, wstępna hipoteza to nieszczęśliwy wypadek. Mężczyzna poślizgnął się i wpadł do zatoki. Niestety, drabinki, które umożliwiają wyjście z wody, rozmieszczone są w znacznych odległościach od siebie. Biorąc pod uwagę temperaturę wody, ubranie, które mężczyzna miał na sobie i szok termiczny, którego doznał, nie był w stanie wydostać się o własnych siłach z wody - informował kilka dni po tragicznym zdarzeniu asp. szt. Tomasz Frąckowiak, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

„Dlaczego marina, w której od strony basenu portu nie ma żadnych barierek, gdy molo jest oblodzone, nie jest zamknięta dla turystów? Niebezpieczeństwo wraca każdego roku” - pytali mieszkańcy kurortu.

Odpowiedzi udzieliły władze miasta, zapewniając, że „przy zachowaniu ostrożności i rozwagi molo jest w pełni bezpieczne dla odwiedzających, a zamykanie na niego wejścia w okresie zimowym byłoby nie do zaakceptowania przez sopocian”.

Zachować ostrożność

Skąd więc niedawna decyzja o zimowym zamknięciu części mola?
- Molo zamykane jest zawsze wtedy, gdy pojawia się sytuacja obiektywnego zagrożenia zdrowia i życia odwiedzających. Na początku lutego, kiedy doszło do nieszczęśliwego wypadku, takiej sytuacji nie było, molo nie było oblodzone. Cokolwiek się wtedy stało, nie wynikało ze stanu obiektu. Doszło po prostu do nieszczęśliwego wypadku - mówi Marcin Kulwas. - Obecnie natomiast, oblodzenie głowicy mola i mariny jest na tyle silne, że mogłoby stanowić zagrożenie dla spacerowiczów. Nieco inaczej sytuacja wygląda na górnym pomoście - tam stan oblodzenia nie stwarza niebezpieczeństwa. Choć oczywiście trzeba zachować ostrożność. Przy jej zachowaniu nic nikomu nie powinno się stać - dodaje.

O rozwagę apelują też władze miasta.
Zimą drewniane deski pomostu, podczas mrozu czy po deszczu, mocno nasiąkają wodą i są bardzo śliskie. Ze względów bezpieczeństwa prosimy spacerowiczów o zachowanie wyjątkowej czujności i dostosowanie się do znaków informujących o możliwych zagrożeniach. O szczególną uwagę apelujemy do rodziców spacerujących z małymi dziećmi - czytamy w oficjalnym komunikacie władz kurortu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Część sopockiego mola pozostaje zamknięta dla odwiedzających - Sopot Nasze Miasto

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto