Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cocomo kontra Sopot 1:0. Klub może dalej spokojnie działać

Kamila Grzenkowska
Cocomo to dawna nazwa sieci kontrowersyjnych nocnych klubów
Cocomo to dawna nazwa sieci kontrowersyjnych nocnych klubów sxc.hu
Sąd oddalił powództwo władz Sopotu przeciwko klubowi go-go Cocomo. Miasto zarzucało firmie m.in. psucie wizerunku miasta. Domagało się też zaprzestania prowadzenia nieuczciwej konkurencji.

Jak tłumaczyła sędzia, pozwany klub w chwili złożenia zawiadomienia nie prowadził już działalności w formie klubu Cocomo. Teraz występuje już pod inną nazwą. Sama gmina nie prowadzi z kolei działalności gospodarczej, w związku z tym zarzut dotyczący prowadzenia nieuczciwej konkurencji nie miał sensu.

Sąd podważył też inne zarzuty władz miasta wobec klubu. Wtorkową decyzją sądu wyraźnie zaskoczony był mecenas Roman Nowosielski, który reprezentował Sopot w tej sprawie. Nie ukrywał zbulwersowania.

- Sąd, w naszej ocenie, absolutnie nie ma racji. Naruszeniem dobra osobistego jest tworzenie określonego wizerunku miasta. Gdyby miasto nie reagowało, nie robiło nic, to by się na to zgadzało. To byłoby absolutne przyzwolenie. I ten wyrok w sumie przyzwala na prowadzenie takiej działalności klubu - "hulaj dusza, piekła nie ma". Tak po prostu nie wolno - mówił dziennikarzom mecenas Nowosielski.

Czytaj też:

Prawnik przypomniał też, że miasto nie pozywało klubu Cocomo, ale spółkę, która prowadzi sieć klubów nocnych. - Sąd chyba zapomniał o co chodzi. A chodziło o to, że nie mówimy iż tylko w ramach Cocomo może to prowadzić. W chwili, kiedy ich pozywaliśmy, nie było innego klubu niż Cocomo - zaznaczał mecenas.

Sąd wydał wyrok zaoczny. Na rozprawie nie pojawił się żaden przedstawiciel klubu bądź agencji, która go prowadzi. Roman Nowosielski podkreślał, że sąd wydając wyrok zaoczny, uniemożliwił gminie przedstawienie swoich argumentów na poparcie zawartych tez. Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, przyznał z kolei, że miasto podjęło szereg działań przeciwko tej spółce, które spotkały się z dużym wsparciem innych miast.

Samorządowiec dodał, że przed dwoma dniami przeprowadzono kontrolę w klubie Kittnes (dawne Cocomo). Okazuje się, że działa on, zdaniem prezydenta, na nieodpowiedniej koncesji alkoholowej, tzw. cateringowej. - Tę sprawę zgłosiliśmy do prokuratury. Cieszę się, że troszkę obudziliśmy sumienie państwa, że prokuratura zajęła się tą sprawą - mówił w sądzie Karnowski.

Zobacz również:

Mecenas Roman Nowosielski zapowiedział złożenie apelacji. Klub Cocomo nie podoba się sopockim samorządowcom od samego początku jego istnienia. Działa on bowiem w sąsiedztwie kina, do którego przychodzą całe rodziny z dziećmi. Drażniły też nachalne "promotorki" z charakterystycznymi różowymi parasolkami, które na deptaku zaczepiały mężczyzn i zachęcały do wejścia do lokalu. Najbardziej oburzały jednak historie klientów, którzy wychodzili z lokalu ubożsi czasem o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nieświadomi, często nietrzeźwi, płacili olbrzymi sumy za zamawiane drinki. Takie historie powtarzały się w całej Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto