Pacjenci coraz częściej skarżą się na kilkugodzinne, niepotrzebne stanie w kolejkach. Do niedawna przewlekle chorzy aby dostać receptę na swoje leki nie musieli bezpośrednio kontaktować się z lekarzem, wystarczyło zadzwonić albo odebrać 'zalecenia' w rejestracji. Takie postępowanie pozwalało na przyjmowanie większej liczby nowych pacjentów, a stałym zapewniało niezbędną do kontroli choroby dawkę medykamentu.
NFZ na początku marca opublikował decyzję dyrektora mazowieckiego oddziału, w której zabrania się lekarzom wystawiania recept na leki refundowane bez osobistego zbadania chorego. Pacjenci są oburzeni. Służba zdrowia ma przecież im pomagać, a nie utrudniać życie. "Przepisy w tej sprawie obowiązują od lat. Lekarz przed wystawieniem recepty powinien osobiście zbadać pacjenta. Bez tego nie może wypisać recepty" - przekonuje Wanda Pawłowicz, rzecznik oddziału NFZ na Mazowszu.
Wiele przychodni chciało jednak ulżyć swoim pacjentom i nie respektowało tego zarządzenia NFZ. Lekarze wydawali leki nie widząc się nawet z pacjentami. Chcąc uniknąć takich sytuacji zostały jednak zarządzone kontrole i kary dla nieprzestrzegających przepisów. "Jeśli stwierdzimy nieprawidłowości, np. brak informacji o przeprowadzonym badaniu, żądamy od przychodni albo bezpośrednio od lekarza zwrotu pieniędzy za wypisane leki refundowane" - wyjaśnia w wypowiedzi dla Życia Warszawy Pawłowicz.
Warto jednak zaznaczyć, że po przedłużenie recepty możemy zgłosić się nawet do lekarza pierwszego kontaktu. Nie musimy odwiedzać konkretnego specjalisty. Jednak nawet do internisty trzeba czekać czasami tygodniami. Jak twierdzą liczni lekarze, nieodpowiednie decyzje i kontrole NFZ jeszcze bardziej wydłużą terminy wizyt. Są jednak i tacy, którzy popierają niewygodne zarządzenie. Ich zdaniem nie można ryzykować wydawania farmaceutyków mogących powodować różne pozornie niegroźne interakcje.
Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?