Sprawca będize musiał zapłacić ponad 200 tys. zł
Batalia o ukaranie sprawcy zniszczenia drzew trwała blisko trzy lata. Pomimo kolejnych odwołań i skarg właściciela działki, Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę na postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego, podtrzymując decyzję Prezydenta Miasta Sopotu o nałożeniu kary administracyjnej. Wyrok jest teraz ostateczny i nie podlega dalszym odwołaniom.
Zgodnie z wyrokiem, właściciel działki będzie musiał zapłacić 214 391 złotych, z czego 154 345 złotych w trybie natychmiastowym. Egzekucja pozostałej kwoty, czyli 60 046 złotych, zostaje zawieszona na okres pięciu lat, ponieważ istnieje szansa na zachowanie żywotności 15 zniszczonych drzew. Ekspertyzy dendrologa wykazały, że drzewa, w tym klony, olchy, brzozy i topole, zostały nawiercone i otrute środkiem roślinobójczym.
- Niedopuszczalna jest sytuacja, w której inwestor dla zysku chce oczyścić teren z drzew - mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski. - Szczególnie, że na tej działce można było wykonać zabudowę bez uczynienia tego.
Sprawa zniszczenia drzew na działce nadmorskiej w Sopocie została zgłoszona urzędowi miasta wiosną 2019 roku, kiedy to usychające drzewa zaniepokoiły mieszkańców. Po przeprowadzeniu oględzin, władze miejskie powiadomiły prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa i wszczęły procedurę administracyjną w celu nałożenia kary.
Na podstawie wykonanych ekspertyz dendrologicznych, zamówionych przez urząd miasta, ustalono, że pnie i korony drzew zostały nawiercone, a do otworów wprowadzono substancje chemiczne, najprawdopodobniej silne środki chwastobójcze, które spowodowały usychanie drzew.
CZYTAJ TAKŻE:
Będą burze, grad i silne porywy wiatru. Ostrzeżenia dla Pomorza wydał IMGW
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?