Spis treści
Próbując unikać stosowania w ogrodzie agresywnej chemii, chętnie sięgamy po rozwiązania ekologiczne i szukamy alternatywnych metod ochrony roślin. Często korzystamy w tym celu z pomocy Internetu, gdzie można znaleźć mnóstwo „dobrych rad” i oryginalnych pomysłów na uprawę ogrodu. Wiele z nich to metody dość kontrowersyjne i nie sprawdzone w praktyce, jednak niektóre okazują się być całkiem interesujące. Należy do nich między innymi propozycja wykorzystania w uprawie roślin aspiryny, czyli popularnego leku przeciwbólowego, przeciwzapalnego i przeciwgorączkowego. Mogłoby się wydawać, że to absurdalny pomysł, bo przecież rośliny nie gorączkują i nie cierpią na stany zapalne, ale jak się okazuje, sprawa nie jest taka prosta.
Po co roślinom aspiryna?
Kwas acetylosalicylowy, potocznie nazywany aspiryną, to acetylowa pochodna kwasu salicylowego. Z kolei salicylany, czyli organiczne związki będące estrami kwasu salicylowego, to substancje naturalne wytwarzane przez rośliny jako ochrona przed chorobami, wirusami i bakteriami oraz czynnikami stresogennymi. Możemy znaleźć je w wielu roślinach, w tym między innymi w ziołach, owocach i warzywach, choć ich stężenie bywa różne (poziom salicylanów w tkankach roślin zwiększa się w sytuacjach stresowych). Do grona roślin zawierających szczególnie dużo salicylanów należą m.in. wierzby i wiązówka błotna, z których początkowo pozyskiwano kwas salicylowy do celów leczniczych (kora wierzby do dzisiaj ma zastosowanie w medycynie naturalnej jako środek przeciwgorączkowy i przeciwbólowy oraz preparat na stany zapalne stawów). Jeśli więc rośliny same wytwarzają ten związek, najwyraźniej jest on im do czegoś potrzebny.
Sprawdź:
Jak działa kwas salicylowy na rośliny
Kwas salicylowy wzmacnia system odpornościowy roślin i pomaga im skuteczniej bronić się przed atakiem chorób i szkodników, a także poprawia ich odporność na niekorzystne warunki środowiskowe (np. suszę, wysoką temperaturę, mróz, obecność w glebie toksyn i metali ciężkich itp.). Jest także naturalnym regulatorem wzrostu i rozwoju roślin, wspomagającym ich najważniejsze procesy życiowe (m.in. gospodarkę wodną, fotosyntezę, oddychanie, pobieranie i przyswajanie składników odżywczych). Jeśli rośliny wytwarzają go zbyt mało lub wcale, stają się bardziej podatne na ataki chorób i szkodników, gorzej znoszą trudne warunki uprawy i słabiej się rozwijają.