Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia ma cel ważny i trudny. Koniec zgrupowania w Turcji, czas na walkę w Lotto Ekstraklasie

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Rafał Siemaszko, piłkarz Arki Gdynia
Rafał Siemaszko, piłkarz Arki Gdynia Fot. Przemysław Świderski
Po dwóch tygodniach ciężkich treningów w Turcji ze zgrupowania w Kargicaku powrócili już do Polski piłkarze gdyńskiej Arki.

Żółto-niebiescy w regionie Antalyi nie tylko pracowali nad kondycją, motoryką i taktyką, nierzadko po dwa razy dziennie, ale także rozegrali pięć sparingów. Ich bilans napawa optymizmem. Gdynianie odnieśli cztery zwycięstwa, jeden test-mecz zremisowali. Tym samym na tureckiej ziemi nie zaznali smaku porażki. Mierzyli się zaś nie z ekipami z niższych lig, tylko solidnymi drużynami z najwyższego poziomu rozgrywek w Bułgarii, na Ukrainie, w Macedonii i Kazachstanie.

- Uważam, że było to bardzo udane zgrupowanie - powiedział do zawodników na zakończenie pobytu w Turcji trener Zbigniew Smółka. - Świadczą o tym zwycięstwa i wasza dyscyplina, determinacja, praca.

Jutro po dwudniowym wypoczynku zawodnicy spotykają się na pierwszym treningu w Gdyni przed zaplanowanym na 10 lutego spotkaniem z Koroną Kielce. Ambicją Arki na wiosnę jest mocno punktować i zameldować się na zakończenie rozgrywek w czołowej ósemce ligi. Oznaczałoby to spokojny finisz ligowych zmagań w rundzie dodatkowej i gwarancję utrzymania. Taka sytuacja dałaby też trenerowi oraz działaczom komfort podjęcia szybszych rozmów kontraktowych z zawodnikami, którzy potencjalnie mogą wzmocnić Arkę w przyszłym sezonie.

- To cel bardzo ważny, ale też trudny - mówi przed wznowieniem ligi Zbigniew Smółka. - Jesteśmy jednak do niego bardzo dobrze przygotowani. Cieszę się, że oprócz Mateusza wszyscy zakończyli zgrupowanie zdrowi. Oprócz ciężkiej pracy to jest najważniejsze.

To właśnie wspomniany przez Zbigniewa Smółkę Mateusz Młyński był największym pechowcem zgrupowania w Turcji. 17-letni skrzydłowy już na jednym z pierwszych treningów w Kargicaku doznał urazu stawu skokowego i wrócił do Polski na leczenie i rehabilitację. Zapowiada się niestety, że kibice żółto-niebieskich nie zobaczą na boisku młodzieżowego reprezentanta Polski przez co najmniej kilka tygodni. Popularnemu „Młynkowi” przepadło też zaplanowane na ten miesiąc zgrupowanie z narodową kadrą do lat 18 w Hiszpanii, na które otrzymał powołanie.

Wśród największych wygranych obozu w Turcji należy z pewnością wymienić bramkarzy i obrońców żółto-niebieskich. W pięciu spotkaniach przeciwko kolejno Sławii Sofia, Czerno More Warna, FK Ołeksandria, FK Makedoniji Gorče Petrov i Szachtiorowi Karaganda blok defensywny Arki stracił zaledwie dwie bramki. To wynik godny uznania, zważywszy na fakt, że do zespołu z Gdyni dołączył w przerwie zimowej tylko jeden obrońca, Michael Olczyk, który raczej nie jest przewidziany do gry w pierwszym składzie. Należy też przypomnieć, że w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie gdynianie tracili średnio niemal 1,5 bramki na mecz, pozwalając strzelić przeciwnikom 28 goli w dwudziestu spotkaniach. Wielokrotnie - niestety - w dość kuriozalnych okolicznościach, po prostych błędach. Progres w grze defensywnej jest więc imponujący i wypada mieć tylko nadzieję, że uda się go wkrótce przełożyć na dyspozycję w lidze.

W Turcji w ofensywie z dobrej strony pokazał się Luka Zarandia, który bez litości nękał w każdym meczu obrońców rywali, raz za razem rozrywając dynamicznymi akcjami defensywę przeciwników. Co najmniej cztery trafienia zaliczył też Rafał Siemaszko. A nie jest wykluczone, że nawet więcej, gdyż przebieg wygranego 2:1 sparingu przeciwko FK Makedonija został utajniony. Nie da się wykluczyć, że popularny „Siema” wszedł w nim na boisko na zmianę w drugiej połowie i także „ukuł” rywala. Napastnikowi Arki wypada życzyć, aby nie powtórzył przypadku Patryka Kuna, który zeszłej zimy na zgrupowaniu w Turcji także strzelał jak na zawołanie, jednak w lidze nie potrafił pokonać bramkarza rywali ani razu i ostatecznie odszedł z zespołu.

Siemaszce przybędzie też w ataku kolejny rywal, gdyż Arka wypożycza z Lecha Poznań 20-letniego Pawła Tomczyka. W przeciwną stronę, do stolicy Wielkopolski, wędruje Michał Żebrakowski, który reprezentował będzie w zbliżającej się rundzie barwy I-ligowej Warty Poznań.

To u jej boku Kaka odnalazł szczęście
Agencja TVN
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto