Kibicom Arki nie pozostaje nic innego jak tylko ciepło się ubrać i być razem ze swoimi piłkarzami. Ci jak zawsze będą potrzebować dopingu, by wygrać ostatni tegoroczny mecz o ligowe punkty. Tych gdynianie bardzo potrzebują, bo nie da się ukryć, że po dwóch ligowych porażkach i remisie z Górnikiem w Zabrzu jest co odrabiać. Żółto-niebiescy są w tej chwili na 9. miejscu w tabeli Lotto Ekstraklasy ze stratą czterech punktów do ósmej Pogoni Szczecin. To właśnie miejsce w górnej ósemce jest marzeniem wielu kibiców gdyńskiej drużyny. Do osiągnięcia tego celu jest jeszcze dużo czasu i zbyt wiele spotkań, by ulegać niezdrowym emocjom. Warto jednak, by jeszcze w ostatnim tegorocznym meczu i to na gdyńskim stadionie zgarnąć pełną pulę. Łatwo powiedzieć czy napisać, trudniej to zrobić. Arkowcy mają jednak na to spore szanse, bo są drużyną świadomą i waleczną, choć ostatnio zdradzającą oznaki zmęczenia sezonem.
Arka zanim przystąpi do dzisiejszego meczu z płocką Wisłą ogłosiła, że z klubu odchodzi Adrian Klimczak, który jeszcze przed przerwą zdecydował się na przeniesienie z Gdyni do Łodzi, gdzie ma grać w ŁKS. To nie jedyny gdyński ubytek, bo wcześniej rozstał się z Arką Ukrainiec Andrij Bogdanow. Te odejścia miały związek z przyjściem do gdyńskiego klubu dwóch piłkarzy: Urugwajczyka Agustino Barana i Meksykanina Rogelio Chaveza. Wczoraj kontrakt z Arką podpisał też pomocnik Maksymilian Banaszewski, który ostatnio grał w I-ligowej Stali Mielec.
Gdynianie mają korzystny bilans spotkań z Wisłą zarówno na własnym obiekcie, jak i na wyjazdach - informuje oficjalna strona internetowa Arki. Na jedenaście meczów żółto-niebiescy tylko dwa razy zanotowali porażkę z płocka drużyną. Wisła, to ewidentnie drużyna, z którą Arce dobrze się gra. W pierwszy meczu tych drużyn w sezonie 2018/19 w Płocku Arka pewnie wygrała 3:1. Wtedy bramki dla Arki zdobyli: Aleksadyr Kolew, Maciej Jankowski i Rafał Siemaszko. Kibice nie mieliby nic przeciwko, by ten wynik piłkarze trenera Zbigniewa Smółki powtórzyli dziś w Gdyni. Wiślacy w pięciu ostatnich meczach nie zanotowali wygranej, co też jest argumentem przemawiającym za gospodarzami. Drugi to fakt, że Wisła jest dopiero na 13 miejscu w tabeli, a ostatnią wygraną płocczanie odnieśli 10 listopada w meczu z ostatnim Zagłębiem Sosnowiec. W minionej kolejce Lotto Ekstraklasy Wisła Płock uległa swojej imienniczce z Krakowa 1:2, co też powinno być argumentem przemawiającym za Arką. Jak będzie? O tym warto przekonać się samemu na stadionie. Transmisja telewizyjna w Canal + Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?