Angelika Cichocka potwierdziła to w tym roku w Londynie, podczas mistrzostw świata.
- Będę tak długo trenować, aż w końcu zdobędę medal mistrzostw świata - powiedziała dziennikarzom w Londynie zawodniczka sopockiego klubu. 29-latka nie ukrywała, że na mistrzostwa globu przygotowała się najlepiej. - Jestem w życiowej formie - podkreślała.
Ta życiowa forma to było jednak zbyt mało w finałowych biegach na 800 i 1500 metrów. Miejsca na podium na tych dystansach od lat „przeznaczone” są dla lekkoatletek z Afryki. Cichocka wykazała się wielkim hartem ducha. Zdecydowała się bowiem na rywalizację na dwóch wymagających dystansach. Opłaciło się, bo przebrnęła bez większych problemów przez eliminacje i półfinały.
Ba, w finale biegu na 800 metrów pobiła swój rekord życiowy - 1.58,41. Na bieżni w Londynie tego dnia złoto gwarantował wynik 1.55,16, który miała kontrowersyjna reprezentantka RPA Caster Semenya.
Angelika Cichocka i Paweł Tarnowski laureatami Sopockiej Gali Sportu [ZDJĘCIA]
Nasza zawodniczka w finale na 1500 metrów miała mniejszą stratę (1,17) do zwyciężczyni Faith Kipyegon z Kenii. W Londynie pobiegła w czasie 4.04,16. Miesiąc wcześniej w Paryżu, w Diamentowej Lidze, ustanowiła „życiówkę” - 4.01,61. W tym silnie obsadzonym biegu dało jej to dopiero czwarte miejsce!
- Nigdy nie zatrzymuję się. Gdy jest ciężko, nogi nie chcą biec, a głowa podpowiada odpocznij, robię swoje i zasuwam, bo wiem, że gdy zacznę od nowa będzie jeszcze ciężej - napisała na Facebook’u Cichocka, która aktualnie jest na zgrupowaniu w Maroku. Wcześniej, w listopadzie, była w Jakuszycach. - Obóz w Jakuszycach przepracowałam bardzo solidnie, prawie 300 km w nogach - napisała na portalu społecznościowym.
Udany sezon 2017 kończy z nieoficjalnym rekordem Polski na milę (4.19,58 pobiegła 9 lipca w Londynie). Stary poprawiła o ponad trzy sekundy. Wygrywała także 16 lipca mityng prestiżowej Diamentowej Ligi w marokańskim Rabacie (na 1500 metrów). W plebiscycie „Złote Kolce” zajęła trzecie miejsce, za Anitą Włodarczyk i Kamilą Lićwinko.
TRZY WRZUTY. Kibice Lechii w lepszych humorach, a Arki - rozczarowani
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?