- Bardzo dziękujemy Andrei za wszystko, co osiągnął z naszym klubem. To pod jego wodzą karty historii gdańskiej siatkówki zaczęły się wypełniać pucharami i medalami. Wspólnie stworzyliśmy nowe oblicze Trefla Gdańsk, który przez te pięć sezonów stał się ważną marką na siatkarskiej mapie Polski – mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańska.
W czwartek wieczorem w sali treningowej Ergo Areny, tradycyjnie już, siatkarze pożegnali się ze swoimi kibicami. Zawodnicy podziękowali w ten sposób za doping w sezonie 2018/2019. Sezonie, w którym Trefl zajął 9. miejsce w Plus Lidze, a w prestiżowej Lidze Mistrzów dotarł nawet do ćwierćfinałów, grając jak równy z równym z wielkim Zenitem Kazań.
Spotkanie z kibicami upłynęło pod znakiem pożegnań, bo nikt w Gdańsku nie ma wątpliwości, że w sezonie 2019/2020 żółto-czarni grać będą w zupełnie nowym ustawieniu. Już teraz można zakładać, że nie będzie w nim gwiazd wielkiego formatu. Nie będzie też tej największej w ostatnim czasie, czyli Andrei Anastasiego.
Gdańszczanie pod wodzą Włocha zdobyli wicemistrzostwo Polski (2015), brązowy medal PlusLigi (2018), dwa Puchary Polski (2015, 2018), Superpuchar Polski (2015), awansowali do TOP 12 Ligi Mistrzów w 2016 roku, a także ćwierćfinału europejskich zmagań w 2019 roku.
Doświadczony szkoleniowiec w sobotę wylatuje już do Włoch. Po urlopie wróci już do Warszawy, gdzie ma pracować z klubem Onico. Według naszych informacji przekonał do dalszej pracy ze sobą środkowych bloku Piotra Nowakowskiego i Patryka Niemca oraz rozgrywającego Michała Kozłowskiego. Nowym szkoleniowcem ekipy z Gdańska ma być 35-letni Michał Winiarski, były znakomity przyjmujący, a ostatnio drugi trener PGE Skry Bełchatów. To według jego koncepcji będzie układany nowy skład żółto-czarnych.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?