Ambitna Lechia Gdańsk przegrała z Polonią Warszawa 1:3 [zdjęcia]

Biało-zieloni chcieli dobrze zacząć sezon, Polonia miała być idealnym przeciwnikiem na początek ligi, ale w pierwszych minutach zabrakło koncentracji i już w trzeciej minucie Czarne Koszule prowadziły 1:0. Dokładnym podaniem popisał się Piątek, a sytuację sam na sam wykorzystał Gołębiewski.

Po chwili konsternacji, Lechia zaczęła atakować i już w 11. minucie cieszyła się z wyrównania. Wiśniewski był faulowany w narożniku pola karnego, sam wykonał rzut wolny i bardzo ładnym strzałem pokonał Pawełka.

To jednak nie był koniec strzelania w pierwszych minutach meczu. Po rzucie wolnym nikt nie przypilnował Adama Kokoszki, który mocno uderzył z pola karnego. Buchalik piąstkował piłkę do góry, ale w polu karnym przytomnie zachował się Paweł Wszołek, który głową pokonał bramkarza Lechii. Biało-zieloni sygnalizowali jeszcze faul na Brożku, ale sędzia słusznie wskazał na środek boiska.

W przerwie Bobo Kaczmarek dokonał jednej zmiany. Za Nowaka wszedł Piotr Grzelczak i były napastnik Widzewa mógł już po trzech minutach spłacić kredyt zaufania, ale w doskonałej sytuacji dał się zablokować obrońcy.

Lechia dalej atakowała, ale Polonia dobrze się broniła i czekała na kontry, z której jedną na bramkę mógł zamienić Kiełb, ale jego strzał zatrzymał się na słupku. Kolejne sytuacje Traore, Grzelczaka, Rasiaka i Surmy, ale na tablicy nadal widniał wynik 2:1 dla Polonii. Wreszcie w doliczonym czasie Polonia wyprowadziła perfekcyjną kontrę i Kiełb trafił do pustej bramki.

Powiedzieli po meczu

Bogusław Kaczmarek, trener Lechii: Nie tak to miało być. Łatwo stracona bramka, bardzo szybko wyrównaliśmy, ale pierwsza połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu. W drugiej połowie wyszedł całkiem inny zespół. Wejście Grzelczaka, Machaja i Airapetiana sprawiło, że graliśmy bardziej dynamicznie. Polonia jest bardzo silna kadrowo i to było widać dziś na boisku. Zabrakło nam trochę szczęścia, bo mieliśmy bardzo dużo sytuacji podbramkowych.

Piotr Stokowiec, trener Polonii: Jesteśmy zadowoleni. Chciałem też pogratulować trenerowi Kaczmarkowi, bo Lechia prezentowała się dobrze, ale brakowało wykończenia. Ja ze swojego zespołu jestem dumny. Udało nam się odciąć od tego, co działo się wokół zespołu i wygrać pierwszy mecz.

Łukasz Surma, kapitan Lechii: Kibice cały mecz nas dopingowali i z pewnością to nam bardzo pomaga. Widać to było w drugiej połowie, gdy ten doping nas niósł i mieliśmy kilka sytuacji. Możemy tylko żałować, że nie skończyliśmy tego meczu zwycięstwem, bo aż żal tych kibiców.

Sebastian Madera, obrońca Lechii: Szybko straciliśmy bramki, Polonia się cofnęła i dobrze się broniła. Nie co teraz gdybać kto zawinił, trzeba teraz wszystko przeanalizować i wyciągnąć wnioski w następnym meczu i grać po prostu lepiej.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: