Sopocki biznesmen uważa, że Karnowski zniesławił go, sugerując, że przed dostarczeniem prokuraturze zmanipulował on nagranie, które jest głównym dowodem w sopockiej aferze korupcyjnej.
Julke chce, aby polityk przeprosił go w mediach oraz wpłacił 10 tys. zł na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Przypomnijmy, w ubiegły czwartek Karnowski poinformował media, że dyktafon, na którym miałaby być nagrana rozmowa korupcyjna z Julke jest zniszczony, a prokuratura posiada jedynie kopię nagrania na płycie, która - według niektórych biegłych - jest pocięta, co mogłoby sugerować zmontowania nagrania.
Dzień później na wniosek prezydenta, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego pomówienia go przez Julkego oraz ewentualnego sfałszowania dowodów.
Raport:wszystko o "aferze sopockiej" |
Przypomnijmy, w lipcu 2008 roku sopocki biznesmen Sławomir Julke oskarżył prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego o żądanie łapówki za zgodę na zabudowę poddasza w jeden z sopockich kamienic. Nagranie rozmowy, które dostarczył prokuraturze Julke stało się jednym z dowodów w sprawie tzw. **
afery sopockiej**, w której gdańskie biuro Prokuratury Krajowej postawiło prezydentowi Sopotu osiem zarzutów, w tym siedem natury korupcyjnej.
Czytaj też:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?