Zostaliście rozbici z Energą Czarnymi i to przed własną publicznością. Co się stało?
- Energa Czarni po zmianie szkoleniowca chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, udowodnić, że potrafią grać, że zasługują na minuty. I chyba tylko ten jeden czynnik nas zaskoczył.
Porażka porażką, ale największym zaskoczeniem są jej rozmiary.
- Rzeczywiście, to był jeden z naszych najsłabszych meczów. Kiepsko spisaliśmy się przede wszystkim w obronie, ale i w ataku nie zagraliśmy dobrze - przykładowo Frank Turner miał tylko jedną asystę. Słupszczanie nas skutecznie odcinali. Po trzech kwartach mieliśmy na koncie 36 punktów, co jest naprawdę słabym wynikiem.
Tylko obrona zadecydowała o porażce?
- Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać po Enerdze Czarnych. Słupszczanie spychali nas na zasłonach na pick&rolle. To wiedzieliśmy, ale wiele w ich grze zostało zmienione, zwłaszcza w obronie. To nas zaskoczyło. Poza tym popełniliśmy za dużo strat, przegraliśmy zdecydowanie walkę pod tablicami, do tego Energa Czarni grali naprawdę dobrze, świetnie nas pilnowali, przez co pudłowaliśmy. A to nas frustrowało.
Po ostatnich porażkach coraz bardziej ucieka wam czołówka.
- To prawda, Stelmet Zielona Góra i PGE Turów Zgorzelec mają od nas więcej punktów, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że czeka nas gra w szóstkach, w których wszystko się może zdarzyć. Przypomnę chociażby PGE Turów, który w poprzednim roku był wielkim faworytem do wysokiego miejsca a w szóstkach wygrał bodaj tylko dwa mecze.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?