Lechia wciąż walczy o czołową "8" w T-Mobile Ekstraklasie, więc i do Poznania pojechała szukać punktów. Odkąd biało-zieloni wrócili do krajowej elity, to nie potrafili tam nawet zremisować. I tradycji stało się zadość, a trzeba jasno powiedzieć, że "Kolejorz" był w tym spotkaniu zdecydowanie lepszy i mógł wygrać w wyższych rozmiarach. Nie stało się tak, bo miał w składzie Łukasza Teodorczyka. Piłkarz ten w drugiej połowie w końcu trafił do bramki, ale w całym spotkaniu zmarnował kilka bardzo dobrych okazji. Dla biało-zielonych to problem, bo rywale nie zamierzają czekać. Kolejny punkt zdobyła Jagiellonia Białystok, a jeszcze lepiej spisał się Zawisza Bydgoszcz, który wygrał w Krakowie z Wisłą. A to oznacza, że ta czołowa "8" coraz bardziej się oddala.
Trenerzy Lechii dbają o to, aby piłkarze byli w jak najlepszej kondycji fizycznej na jutrzejszy mecz z Jagiellonią Białystok o awans do półfinału Pucharu Polski. Po meczu z Lechem drużyna została na noc w Poznaniu, żeby piłkarze mogli się wyspać i zregenerować, i dopiero w niedzielę rano ruszyła w podróż powrotną do Gdańska. Dla sztabu szkoleniowego mogą to być bardzo nerwowe dni. Jeśli biało-zieloni nie wyeliminują Jagiellonii, to z pracą trenera w Gdańsku może się pożegnać Michał Probierz. A nawet cały sztab szkoleniowy.
Ponoć nowym szkoleniowcem miałby być Niemiec, czyli rodak nowego właściciela Lechii, a jego asystentem Polak. Zresztą trener Michał Probierz od początku wiosny nie może się czuć komfortowo. Ostatnio Dariusz Wdowczyk na łamach prasy przyznał, że dostał propozycję pracy w Gdańsku.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?