Nazwa ulicy 23 Marca nawiązuje do daty wkroczenia do Sopotu wojsk armii sowieckiej, stąd - zgodnie z ustawą dekomunizacyjną - musi zostać zmieniona - twierdzą radni PiS w Sopocie i proponują, by zastąpić ją imieniem i nazwiskiem rotmistrza Witolda Pileckiego.
- To wybitna postać w naszej historii, której należy się upamiętnienie. To osoba, która zasługuje na swoją ulicę lub pomnik w każdym polskim mieście, a ma ich bardzo niewiele - wyjaśnia Michał Stróżyk, radny PiS w Sopocie, pomysłodawca zmiany nazwy ulicy 23 Marca. - Ustawa z 1 kwietnia 2016 roku zakazuje propagowania ustrojów totalitarnych, w tym komunizmu. Zakaz ten obejmuje także nazwy ulic na Pomorzu, gloryfikujące wydarzenia z 1945 roku - dodaje.
Stanowisko sopockich radnych PiS podziela gdański oddział IPN.
- Data 23 marca upamiętnia fakt zajęcia Sopotu w 1945 roku przez Armię Czerwoną - przyznaje Mateusz Dąbrowski z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa gdańskiego oddziału IPN. - W wyniku działań wojennych Armii Czerwonej, nacierającej na uciekających Niemców, a także celowych podpaleń ok. 10 proc. nieruchomości zostało zniszczonych. W gruzach legł m.in. cały dolny odcinek ulicy Bohaterów Monte Cassino. Wbrew nadziejom Polaków Armia Czerwona nie przyniosła wyzwolenia, a kolejne, trwające niemal pół wieku, zniewolenie, które uniemożliwiło odbudowę suwerennej Rzeczpospolitej Polskiej - dodaje.
Zdaniem historyków, Związek Sowiecki, który uniemożliwił powrót władz Rzeczpospolitej Polskiej do kraju i zbudował alternatywną strukturę państwową, zdominowaną przez ludzi w pełni podporządkowanych polityce i woli Józefa Stalina, zasługuje raczej na potępienie niż upamiętnienie.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy także władze miasta. - Rotmistrz Pilecki jest osobą godną upamiętnienia, ale decyzja o tym, czy nazwa ulicy ma być zmieniona, powinna należeć do mieszkańców. Nie uszczęśliwiajmy ludzi na siłę - komentuje Anna Dyksińska z sopockiego magistratu. - Dla polityków zmiana nazwy ulicy to akt polityczny, bardziej lub mniej patriotyczny, dla mieszkańców mieszkających przy danej ulicy to poważny kłopot. Wymiana dokumentów, tablic - to koszt ponoszony przez samorząd, czyli podatników. Natomiast koszt wymiany pieczątek, druków firmowych i innych dokumentów przypadnie przedsiębiorcom i osobom prowadzącym działalność gospodarczą. Do nas docierają informacje, że mieszkańcy nie chcą tej zmiany. Jeśli wniosek taki wpłynie, zapytamy mieszkańców, co o nim sądzą - dodaje.
Zobacz też: Dekomunizacja ulic w Słupsku
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?