Łukasz Kohut, europoseł z Rybnika będzie ubiegał się o kolejny mandat w PE. Z list KO
W dalszym ciągu będzie mógł być europosłem - o ile zaufaniem obdarzą go wyborcy - ale jeśli uda mu się ponownie zasiadać w ławach Parlamentu w Brukseli i Strasbourgu w Europarlamencie będzie reprezentował nie Lewicę jak dotychczas, a Koalicję Obywatelską.
To właśnie z jej list o ponowny mandat w Parlamencie Europejskim będzie się ubiegał europoseł z Rybnika, Łukasz Kohut. Oficjalnie znalazł się on na "śląskiej" liście KO, na której otrzymał trzecią pozycję, za otwierającym ją Borysem Budką i Mirosławą Nykiel.
Tym samym potwierdziły się doniesienia o tarciach i braku jednomyślności co do obsadzenia listy Lewicy. Jeszcze niedawno wydawało się bowiem, że Łukasz Kohut jest murowanym faworytem do "jedynki" na lewicy. W ten sposób rekomendował go nawet zarząd Nowej Lewicy na Śląsku. Zielonego światła na to nie chciały dać jednak warszawskie struktury partii.
Dlaczego Łukasz Kohut zdecydował się na start z listy KO? Powody podaje sam europoseł
Wprost na ten problem wskazuje sam zainteresowany Łukasz Kohut, który w swoich mediach społecznościowych wyjaśnił dlaczego zdecydował się na polityczną zmianę barw.
- Uważam, że to mieszkańcy województwa śląskiego, a nie warszawskie władze powinny decydować jakich chcą mieć przedstawicieli w Parlamencie Europejskim - podkreśla europoseł z Rybnika.
Łukasz Kohut na około półtora miesiąca przed eurowyborami, zaznacza, że w Brukseli i Strasbourgu chce pracować na rzecz Śląska, który jest dla niego najważniejszy.
- Dla mnie był, jest i zawsze będzie najważniejszy - Śląsk - region, który jest częścią i demokratycznej i europejskiej Polski. Dlatego dalej chciałbym być waszym, śląskim głosem regionu w Parlamencie Europejskim. Ale to zależy tylko od was - zwraca się do wyborców Łukasz Kohut.
Jednocześnie, mimo rozstania z Lewicą, polityk zapewnia, że trzyma za nią kciuki. - Mimo że moje drogi z Nową Lewicą się rozchodzą to życzę dobrze tej części Lewicy, która jest w rządzie. Koalicja 15 października musi działać dalej i odbudowywać państwo po 8 latach demolki - wbrew populistom z prawa i z lewa - przyznaje europoseł.
Z list KO Łukasz Kohut miał startować już w przeszłości. Wtedy postawiono na... Wojciecha Kałużę
Przypomnijmy, że Łukasz Kohut już w przeszłości miał w wyborach kandydować z listy Koalicji Obywatelskiej. W 2018 roku w wyborach do Sejmiku Województwa Śląskiego. Ostatecznie partia zdecydowała się wówczas postawić na Wojciecha Kałużę.
Ten z listy KO uzyskał ponad 20 tysięcy głosów, a następnie przeszedł na stronę Prawa i Sprawiedliwości, dając temu ugrupowaniu większość na Śląsku i zapewniając mu rządy, a samemu zostając wicemarszałkiem województwa.
Podczas ostatnich wyborów do PE, Łukasz Kohut uzyskał blisko 50 tysięcy głosów
Było to jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Te miały miejsce niecały rok później. W nich Łukasz Kohut kandydował z list Wiosny Roberta Biedronia. Uzyskał dokładnie 48 783 głosy i jako jeden z dwóch reprezentantów tego ugrupowania - drugim jest Robert Biedroń - zasiada w Europarlamencie. Co ciekawe, to właśnie Robert Biedroń miał być teraz jedną z osób, które sprzeciwiały się temu, aby Łukasz Kohut był "jedynką" na liście Lewicy na Śląsku.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?