Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Sam jestem nauczycielem. Katechetą. I szczerze śmieszą mnie żale i utyskiwania kolegów i koleżanek bojących się o etat, godziny. Cóż, każdy jest kowalem swego losu. Jak się studiowało rzeczy niepotrzebne w nowoczesnym świecie, bez przyszłości, to teraz zbiera się tego efekty. O możliwych reformach, czy o nadchodzącym niżu demograficznym wiadomo było od lat. Można było sie przygotowąc za wczasu. Wydziały teologiczne w większosci borykają sie z brakiem chętnych. Nie można było pójsc po rozum do głowy? Nastawiłes się na uczenie jezyków, matematyki,fizyki, polskiego, historii, biologii, chemi, fizyki? - To twój błąd i tyle. Ja swego czasu poszłem po rozum i o swoją emeryturę jeste spokojny. Za blędy trzeba płacić i ponosić konsekwencje.

    KOD

    POLECAMY