Ulica Andersa w Sopocie położona jest na tzw. "górnym tarasie" tuż przy granicy z Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym. Do samego lasu z jednego z krańców ulicy jest raptem ok. 100 metrów. Według relacji mieszkańców dziki pojawiają się ta zawsze, jednak w ostatnim czasie ich liczebność znacznie się powiększyła.
Mieszkańcy Sopotu obawiają się dzików
W kilka tygodni temu w Gdyni miało miejsce niebezpieczne zdarzenie, gdy dzik zaatakował osobę na jednej z ulic. Ranna kobieta w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala. W obecnej sytuacji nie dziwi więc, że mieszkańcy Sopotu obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
- O pierwszej w nocy obudziło mnie najpierw szczekanie psa. Potem usłyszałam hałas za oknem, pomyślałam, że są to złodzieje. Gdy spojrzałam przez szybę, zobaczyłam stado dzików. Było ich ok. dwunastu, w tym cztery dorosłe - powiedziała kobieta.
Zwierzęta zdewastowały ogrodzenie i wtargnęły na jedną z posesji przy ulicy Andersa. Oprócz zniszczonego ogrodzenia dziki poryły ogródek oraz przewróciły śmietniki, w których najpewniej szukały pożywienia. Zrozpaczona kobieta powiedziała, że nikt nie zwróci jej pieniędzy za wyrządzone szkody.
- Ten problem występuje od lat. Te dziki zimą wychodzą na ulice już po godzinie 16:00. Jestem starszą osobą i boję się wychodzić wieczorami na spacer czy do sklepu. Tutaj jest też sporo innych starszych osób, które mają ten sam problem - dodaje.
Pani, która zwróciła się do nas, przyznaje, że wcześniej zgłaszała podobne incydenty na straż miejską, jednak od pewnego momentu dziki pojawiają się tak często, że straciła nadzieję, by miało to przynieść jakiś efekt.
Dziki terroryzują mieszkańców Sopotu
O problemie z dzikami w tej okolicy powiedział też inny mieszkaniec przy ulicy Andersa. Sopocianin stwierdził, że kiedyś dorosłe osobniki były odławiane, ale ostatnimi czasy nie widział, żeby takie działania były podejmowane. Dodał również, że i na jego posesji pojawiały się dziki.
W dniu, w którym zgłosiła się do nas kobieta (18.01), wystąpiliśmy z pytaniami do straży miejskiej w Sopocie, która podejmuje interwencje w przypadku pojawienia się dzików w mieście. Na maila następnego dnia odpisała nam Izabela Heidrich, rzeczniczka prasowa z Urzędu Miasta w Sopocie.
Z przekazanych informacji wynika, że ostatnie zgłoszenie dotyczące dzików w Sopocie straż miejska otrzymała 18 stycznia ok. godziny 17:30. Zwierzęta miały być zauważone właśnie na ulicy Andersa 3 w pobliżu lasu. To potwierdza, że problem w tej okolicy jest poważny. Ponadto z otrzymanych informacji wynika, że w Sopocie tylko od początku roku straż miejska podjęła 21 interwencji ze względu na pojawienie się dzików. W tamtym roku było to 77 zgłoszeń.
Pani Izabela Heidrich poinformowała, że zgłoszenia dot. dzików przekazywane są do Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta w Sopocie. Ponadto przypomniała też, że w sytuacji gdy zaobserwujemy zwierzęta na terenie miasta, należy zgłosić to do straży miejskiej. W sytuacji, gdy ludzie znajdują się w pobliżu bytowania dzików, powinni oni zostać o tym poinformowani.
Ostatni odstrzał dzików w Sopocie decyzją Powiatowego Lekarza Weterynarii przeprowadzony został 15 grudnia 2023 roku.
CZYTAJ TEŻ: Młodszy brygadier Adam Hałasa nowym komendantem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Sopocie
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
