Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz bliżej do schwytania Grzegorza B., podejrzanego o zabójstwo syna? Policja zawęziła obszar poszukiwań do zaledwie dwóch hektarów

red
Wideo
od 16 lat
Już nie w lasach w pobliżu kilku dzielnic Gdyni, ale na terenie zaledwie dwóch hektarów koło gdyńskiego osiedla Fikakowo kontynuowane są poszukiwania Grzegorza B., podejrzanego o odrażający mord na swoim sześcioletnim dziecku. Policjanci i żandarmi wojskowi zakładają, że to właśnie tam ukrywać może się ścigany przez nich 44-latek.

Poszukiwania Grzegorza B.. Domniemany morderca ukrywa się przy zbiorniku wodnym?

Przez ostatnie niemal dwa tygodnie mieszkańcy Gdyni otrzymywali ostrzeżenia od policji, aby nie utrudniać obławy na Grzegorza B. i nie wchodzić do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego na obszarze wielu kilometrów kwadratowych, między Chwarznem a Karwinami.

Zawodowego wojskowego, podejrzanego o zamordowanie swojego 6-letniego syna Aleksandra 20 października przed południem w budynku przy ul. Górniczej i ucieczkę do pobliskiego lasu, szukało ponad tysiąc funkcjonariuszy. Byli to nie tylko policjanci z psami tropiącymi, ale także żandarmi wojskowi i strażnicy leśni.

Kiedy tylko pozwalała na to pogoda, nad terenem Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w Gdyni latał śmigłowiec. W nocy do prób schwytania Grzegorza Borysa używano także kamer termowizyjnych.

Obława na domniemanego mordercę na tak wielkim obszarze to jednak już przeszłość. Wczoraj Komendant Wojewódzki Policji w Gdańsku w porozumieniu z dowódcami operacji i przedstawicielami żandarmerii wojskowej zdecydował o zawężeniu terenu poszukiwań do zaledwie dwóch hektarów. Koordynujący akcję zakładają, że to właśnie tam może ukrywać się Grzegorz B..

- Wyznaczony teren obejmuje rejon zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - informuje kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.

Ten niewielki, leśny staw, w znacznej części pokryty roślinnością, leży blisko wejścia do lasu za wiaduktem nad obwodnicą, kilkaset metrów od miejsca, w którym 20 października doszło do morderstwa.

Poszukiwania Grzegorza B.. W jaki sposób będą kontynuowane?

Jak informuje kom. Karina Kamińska, decyzja o zawężeniu terenu obławy podjęta została na podstawie konkretnych informacji i zabezpieczonych śladów przez policjantów i żandarmów. Nie oznacza to jednak, że dalsza akcja, mająca na celu schwytanie domniemanego mordercy, będzie łatwa.

- Przeszukiwany teren jest skrajnie trudny i niebezpieczny - informuje kom. Karina Kamińska. - Obfituje w mokradła, grzęzawiska i trudno dostępne miejsca.

Jak dodaje, pomimo sprawdzenia zbiornika przez nurków nie zdołano jeszcze dotrzeć do wszystkich części terenu, na którym trwa obecnie obława. Do jego przeszukiwania będzie wykorzystywany w najbliższych dniach specjalistyczny sprzęt.

Trwają też konsultacje z ekspertami m.in. z zakresu hydrologii. Wszystko po to, aby dalsze poszukiwania były bezpieczne. W miejscu tym niestety doszło już do tragedii.

1 listopada przytomność stracił 27-letni płetwonurek ze specjalistycznej grupy straży pożarnej z Gdańska. Sekcyjnego Bartosza Błyskala mimo udzielenia pomocy i przewiezienia do szpitala nie udało się niestety uratować.

Mimo tego akcja w rejonie zbiornika Lepusz niedaleko gdyńskiego osiedla Fikakowo jest kontynuowana. Teren ten został ogrodzony. Policjanci apelują, aby nie próbować na niego wchodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto