Jedyną szansą, by pan Stanisław mógł samodzielnie podnieść szklankę do ust, zapiąć koszulę czy umyć sobie zęby - dawała mu już tylko operacja wymiany stawów rąk na sztuczne. Rozległa i bardzo kosztowna. Na nią również pan Stanisław musi czekać w jednej kolejce razem z pacjentami po urazach i ze sportowcami. Oni są młodzi, on - starszy, schorowany, niepełnosprawny - więc najpewniej znowu przegra.
- Właśnie dla takich pacjentów jak pan Stanisław staramy się w pomorskim NFZ o kontrakt na zabiegi z zakresu ortopedii jednego dnia - tłumaczy dr Barbara Gierak-Pilarczyk, dyrektor Szpitala Reumatologicznego w Sopocie.
Czytaj także: Sopot: Wojewódzki Zespół Reumatologiczny z nowym sprzętem. Kapilaroskop pomoże badać tkankę łączną
- Bez ścisłej współpracy reumatologów, rehabilitantów i właśnie ortopedów trudno dziś skutecznie leczyć wiele chorób reumatycznych. Przyjmujemy pacjentów do szpitala, intensywnie ich leczymy, rehabilitujemy, ale samymi tabletkami czy ćwiczeniami nie jesteśmy w stanie uchronić ich przed trwałym kalectwem.
Zdaniem dr Gierak-Pilarczyk, pomoc ortopedów niezbędna jest w leczeniu m.in. zespołu cieśni nadgarstka, pozapalnych zmian w stawach i ścięgnach dłoni, kolan, stóp, które powodują, że chory przykuty jest do fotela. Bolesne zniekształcenia dłoni powoduje wiele chorób - nie tylko reumatoidalne zapalenie stawów, ale również łuszczycowe oraz innego typu zapalenia.
Czytaj także: Czy w Sopocie powstanie szpital? NFZ: W Trójmieście jest wystarczająca liczba takich placówek
Potwierdza to dr Piotr Łuczkiewicz, ortopeda z poradni przyszpitalnej, która w Sopocie działa od półtora roku. W ciągu roku udziela ona ponad 2000 porad. Przyjeżdżają do niej również pacjenci z całego województwa oraz z Koszalina czy Słupska.
- To specyficzni pacjenci, bardzo trudni w prowadzeniu, z obniżoną odpornością, bardziej narażeni na powikłania, wymagający specjalnego przygotowania do zabiegu - tłumaczy dr Łuczkiewicz. Takie zabiegi, jak tzw. synowektomie, polegające na usunięciu przerośniętej błony maziowej we wszystkich drobnych stawach to nie są rozległe operacje, a potrafią przywrócić chorym pełną sprawność.
- Z powodu braku kontraktu na zabiegi ortopedyczne tu, na miejscu, mogę tylko wypisać choremu skierowanie do innego szpitala - tłumaczy dr Piotr Łuczkiewicz. - Tymczasem pacjent wraca do mnie po roku i okazuje się, że nigdzie na zabieg się nie dostał. Ze względu na przewlekłą chorobę, która często rozpoczyna się w młodości, wybierali prace niewymagające dużych obciążeń, nie stać ich więc na płacenie za operację w prywatnym szpitalu. Są bezradni, cierpiący, wymagają kompleksowej pomocy.
Taki właśnie ośrodek na wzór placówek w Warszawie, Poznaniu czy Ustroniu , które oferują chorym pełną opiekę - leczenie reumatologiczne, rehabilitację oraz pomoc ortopedów, stara się stworzyć w Sopocie dyrekcja Szpitala Reumatologicznego.
Czy w Sopocie powstanie szpital? Jacek Karnowski: zrobię wszystko, aby dotrzymać obietnicy
Pomysł wart jest wsparcia, gdyż byłoby to pierwsze i jedyne w Polsce północnej centrum reumatologiczne oferujące chorym kompleksowe leczenie. Sopocki szpital ma wszystko, co do tego potrzeba: blok operacyjny z prawdziwego zdarzenia, nowoczesną aparaturę medyczną, wysokiej klasy specjalistów. Pomysł ten ma też pełne poparcie prezydentów: Sopotu Jacka Karnowskiego, Gdyni Wojciecha Szczurka oraz Gdańska Pawła Adamowicza. O kontrakt na ortopedią sopocki szpital zabiega od dwóch lat, niestety - bezskutecznie. Pomorski NFZ do tej pory nie ogłosił na nią konkursu, tłumacząc się złą sytuacją finansową oddziału.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?