Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protesty w sprawie budowy ośrodka dla niepełnosprawnych w Sopocie

Ewa Andruszkiewicz
mat.prasowe
Na poniedziałkowej sesji radni przegłosowali uchwałę w sprawie oddania działki przy ul. Władysława IV w użytkowanie Fundacji Nasz Przyjazny Dom. Protestujący czują się zignorowani.

W okolicach historycznego Parku Herbstów przy ul. Władysława IV w Sopocie stanie wkrótce dom dla osób niepełnosprawnych umysłowo, w którym będą mogły one znaleźć dożywotnie schronienie. Kontrowersje wciąż budzi jego lokalizacja.

Na zabudowę terenu zielonego nie godzą się przyszli sąsiedzi domu. Petycja z blisko 300 podpisami w tej sprawie trafiła na biurko prezydenta. Mimo silnego głosu sprzeciwu, uchwałę o przekazaniu części Parku Herbstów w użytkowanie wieczyste na 99 lat fundacji Nasz Przyjazny Dom radni przegłosowali na poniedziałkowej sesji. Część sopocian zarzuca dziś władzom miasta, że decyzja była już z góry podjęta, a ich argumenty potraktowane zostały po macoszemu.

- Chciałabym zauważyć, że tablicę z napisem „W tym miejscu powstanie dom dla osób niepełnosprawnych” ustawiono jeszcze przed rozpoczęciem sesji. Rozumiem więc, że wszystko było jedynie pro forma - mówi Małgorzata Tarasiewicz ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. - Gdyby to była ostatnia działka w mieście, gdzie taki ośrodek mógłby powstać, to nikt nie miałby nic przeciwko temu. Wmawianie nam i przedstawianie nas publicznie jako osoby pozbawione empatii jest dla nas wielce niesprawiedliwe. Jesteśmy jak najbardziej za powstaniem domu dla osób niepełnosprawnych umysłowo w Sopocie, tylko uważamy, że lokalizacja nie jest najlepsza. To obszar zielony, właściwie jedyny w całości zachowany w centrum miasta. Mieszkańcy wykorzystują go jako teren rekreacyjny. Wbudowanie w ten krajobraz dużego budynku, który będzie wymagał także drogi dojazdowej i zaplecza medycznego, będzie dużą ingerencją w rosnący tu wyjątkowy drzewostan i zakłóci pierwotne założenie parku - zaznacza Tarasiewicz.

Jeszcze przed poniedziałkową sesją, członkowie stowarzyszenia przedstawili władzom miasta kilka propozycji innych lokalizacji dla obiektu. Wśród nich znalazło się m.in. boisko przy I Liceum Ogólnokształcącym w Sopocie, teren przy Szkole Podstawowej nr 10, parking przy ul. Karlikowskiej czy okolice SWPS przy ul. Jana z Kolna. - Miasto badało szereg innych lokalizacji. Każda wymagałaby zmiany planu, a większość również zmiany studium - wyjaśnia Anna Dyksińska z sopockiego UM. - Najczęściej podnoszona lokalizacja dotyczyła nadbudowy nad szkołą specjalną. Prace nie mogłyby być jednak prowadzone równolegle z normalnym funkcjonowaniem placówki. Jednym słowem, szkołę należałoby na minimum rok zamknąć. Co z uczniami? - pyta Dyksińska.

O komentarz poprosiliśmy także prezydenta Sopotu.

- Nawiązując do dyskusji podczas ostatniej sesji, to jestem jeszcze w stanie zrozumieć pewną niechęć części sąsiadów do tego projektu, w myśl zasady jak to określiła radna Anna Łukasiak: NIMB - not in my background. Natomiast ze smutkiem obserwowałem zachowanie części Radnych Kocham Sopot, którzy albo wychodzili w czasie głosowania albo próbowali storpedować powstanie tego domu, czy opozycji ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu, którzy próbowali oskarżyć Fundacje o nieuczciwe zamiary, a jeszcze tak niedawno popierali zarząd Sopockiego Klubu Tenisowego, który próbował zawładnąć i sprzedać na apartamenty część terenu kortów. Trudno zrozumieć, że przeciw tak potrzebnej społecznie inwestycji protestują ludzie związani z Amnesty International czy ruchami kobiecymi - mówi prezydent Karnowski.

Dom dla niepełnosprawnych intelektualnie ma być sopockim „miejscem na ziemi” dla potrzebujących. W obiekcie znajdzie się 20 pojedynczych pokoi dla stałych lokatorów, pomieszczenia dla osób, które przebywać tu będą tymczasowo i dużo przestrzeni do wspólnego spędzania czasu.

- Chcemy w ośrodku stworzyć warunki do wszechstronnej rehabilitacji osób niepełnosprawnych, której nadrzędnym celem byłoby czuwanie nad kondycją fizyczną podopiecznych oraz czynne włączanie ich w normalne życie społeczne. Rehabilitacja powinna przebiegać w czterech płaszczyznach: fizycznej, psychicznej, społecznej i zawodowej - podkreśla Renata Birtus z Fundacji Nasz Przyjazny Dom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto