Jeszcze przed Euro 2012 zarówno gdańscy urzędnicy, jak i przedstawiciele MOSiR przyznawali, że otrzymywali sygnały o grupach kibiców, którzy chcą przyjechać na mistrzostwa i rozbić swoje namioty na plaży. Zapewniali też, że takiego przyzwolenia nie ma. Teraz przyznają, że nad morzem panuje taki spokój, że częściowo przenieśli się nawet do centrum Gdańska.
Na gdańskich plażach brakuje toalet - alarmują mieszkańcy!
- Pogoda ostatnio nie sprzyja ani plażowaniu, ani nocowaniu na plaży. Co prawda cały czas jesteśmy w pełnej gotowości, ale ograniczyliśmy aktywność naszych patroli ratowniczych - mówi Leszek Paszkowski, dyrektor gdańskiego MOSiR, który uspokaja również, że nie mieli sygnałów o dewastowaniu wydm, m.in. poprzez załatwianie tam potrzeb fizjologicznych. - Jest tak czysto, że z 30 przenośnych toalet do centrum miasta przeniesiono 20 - dodaje.
Tłumaczy też, że przypadki rozbijanych na plaży namiotów były sporadyczne, a nieliczne incydenty zazwyczaj związane były z nietrzeźwymi plażowiczami. - Na szczęście było ich tylko kilkanaście.
Wszystko o Euro 2012 w Gdańsku!
O dużym spokoju na plażach mówi też rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku. - W ciągu Euro 2012 mieliśmy zaledwie pięć zgłoszeń dotyczących plaż. Dwa odnosiły się do wprowadzania tam psów. Jedno dotyczyło uprawiania tam seksu i dwa odnosiły się do naturystów - wylicza Miłosz Jurgielewicz. - W całym Gdańsku zgłoszono jednak aż 60 przypadków niszczenia zieleni. Niewykluczone, że część z nich była związana z wydmami - zaznacza.
Na kibiców nie narzekają również gdańszczanie mieszkający w pobliżu kąpielisk. - Wieczorem czasem widzę grupy młodzieży, ale gdy rano idę z psem na spacer, jest już czysto - mówi pan Gerard z Gdańska Brzeźna.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?