Łysa Góra do rozbudowy mimo protestów mieszkańców?

Gotowy jest już projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla tej części miasta, dopuszczający realizację kontrowersyjnej inwestycji. Kwestią sporną jest m.in. wielkość parkingu, na ponad sto samochodów, który ma zostać rozbudowany w okolicach

Góry. Mieszkańcy z tej części Sopotu zwracają uwagę, że inwestycja po jej zrealizowaniu przyczyni się do zalewania wodą pobliskich posesji.

CZYTAJ TAKŻE: O planach rozbudowy Łysej Góry dyskutowano od lat.

Z takimi argumentami nie zgadzają się dzierżawcy Łysej Góry. Uważają oni, że pretensje okolicznych mieszkańców są stanowczo przesadzone.
- Inwestycja oznaczać będzie rozbudowę infrastruktury i wymianę wyciągu narciarskiego - mówi Adam Dobrowolski, współdzierżawca ośrodka na Łysej Górze.
Adam Dobrowolski nie przewiduje, aby na skutek zaplanowanych prac powstały jakiekolwiek dodatkowe uciążliwości dla okolicznych mieszkańców.

Już na spotkaniu z sąsiadami inwestycji, na początku 2011 roku, dzierżawcy Łysej Góry podkreślali, że nie zamierzają skorzystać ze wszystkich zapisów planu zagospodarowania przestrzennego.
- Nie chcemy parkingu na 160 miejsc - podkreśla Adam Dobrowolski. - Wystarczy nam 60-80, a nawet z jedynie 20 dodatkowych będziemy się cieszyć.

Mieszkańcy Sopotu chcieliby także, aby w projekt planu wpisany został zakaz naśnieżania stoku na Łysej Górze w nocy. Jak mówią, działające zimą ratraki nie pozwalają im spać.
- Jest to problem, który w końcu trzeba rozwiązać - stwierdza jeden z mieszkańców ul. Moniuszki.

Według wiceprezydenta Sopotu Marcina Skwierawskiego obowiązek przestrzegania ciszy nocnej dotyczy terenu całego miasta. Nie ma więc podstaw, aby wprowadzać tego typu zapisy do projektu planu zagospodarowania.