Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bieg św. Dominika w Gdańsku. Kenijska tradycja w Gdańsku [Zdjęcia]

Paweł Kowalski
Tradycję zwycięstw Kenijczyków na gdańskiej ulicy podtrzymał Silas Mwetich, wygrywając w sobotę 25. Bieg św. Dominika na dystansie 10 kilometrów - Orlen Cup. 21-letni długonogi Afrykanin z węgierskiej grupy biegaczy musiał zaufać wyłącznie własnym siłom, gdyż ze strony słabego krajana nie otrzymał żadnego wsparcia. Mwetich przewodził biegowi przez cały czas. Najpierw starał się dotrzymać mu kroku szczecinianin Adam Nowicki, a gdy ten osłabł, próbę doścignięcia Kenijczyka podjął Marcin Chabowski, wejherowianin startujący w barwach Pomeranii Szczecinek. Pamiętając jak heroicznie wprost rywalizował z Kenijczykami w ubiegłych latach, publiczność zagrzewała go do wysiłku gorącymi brawami i okrzykami.

Afrykański biegacz był jednak zbyt silny i wpadł pierwszy na metę w czasie 29 minut i 28 sekund, z przewagą 17 sekund przed Chabowskim, który po raz kolejny zapewnił sobie tytuł mistrza Polski w ulicznym biegu na 10 km. Mwetich zainkasował za zwycięstwo 6 tys. zł, a Chabowski za 2. miejsce 4 tys. zł i za tytuł 2 tys zł. Wicemistrzem Polski został trzeci na mecie Adam Nowicki, a po brązowy medal MP sięgnął piąty Tomasz Grycko z Blizy Władysławowo, przed którym bieg ukończył wielokrotny uczestnik „Dominika” Ukrainiec Mykoła Juchymczuk.

- Bieg św. Dominika darzę szczególnym sentymentem, ma niepowtarzalną atmosferę. Czas jednak przekazać pałeczkę młodszym kolegom - przyznał po biegu Chabowski.

Sukces Mweticha sprawił, że Kenijczycy wpisali się w sumie w 25-letniej historii imprezy po raz 15 na listę zwycięzców głównego biegu. Polacy triumfowali 9-krotnie, a raz zwyciężył Ukrainiec.

Przed rywalizacją elity odbył się ciąg innych biegów, wszak gdańska impreza nosi miano festiwalu biegowego.

Bardzo kolorowy był tym razem prolog na 1200 m „Goń św. Dominika”. Ze względu na akcent 100-lecia niepodległości Polski około 1400 uczestników tej próby dla wszystkich (dorosłych, młodzieży i dzieci - bez zwycięzcy) pobiegło w białych i czerwonych koszulkach. - Wyprzedziłem mamę - powiedział na mecie dumny 4-latek, Mareczek z Gdańska. Oby zaszczepiony wstępnie bakcylem biegania jako najprostszej formy ruchu Marek z czasem wyprzedzał nie tylko mamę, a nawyk biegania pozostał u niego, jak i u innych, na długo.

Wyścigi wózkarzy stały pod znakiem niespodzianek. Nie wygrali tym razem „etatowi” zwycięzcy Bogdan Król i Monika Pudlis z Ornety. Ze zwycięstw w kategorii szybkich wózków cieszyli się tym razem Witold Misztela z Warszawy (na wózku za 60 tys. zł) i Katarzyna Zubowicz z Wydmin.

Bieg kobiet na 5 km ukończyło 328 pań. Wygrała Akesandra Brzezińska z Bydgoszczy, której największym tegorocznym sukcesem był brązowy medal na przełajowych mistrzostwach Polski w Żaganiu. Tu stawka pań była bardzo rozciągnięta. Niektóre dobrnęły do mety po długim... długim czasie, ale bez grymasu zniechęcenia na twarzy. Z kolei w męskiej „piątce” (ten bieg ukończyło 506 zawodników) górą był Artem Bazan z Dniepropietrowska, wyprzedzając Łukasza Kujawskiego z Żukowa.

Po tym biegu nad Gdańskiem przeszła burza z obfitym deszczem, która na szczęście ustała przed krótką przebieżką VIP-ów na 940 m. Ten bieg znowu był popisem Piotra Pobłockiego, znanego przed laty długodystansowca z Lęborka , zarazem radnego tego miasta. Spośród pań pierwsza na mecie zameldowała się tym razem Magdalena Bubeła, dyrektor personalny Vision Express Sp. z o.o.

Rugby według Jacka Karnowskiego. "Za opuszczanie treningów były kary cielesne"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto