Na nagraniu widać, jak strażnicy dość nieudolnie próbują obezwładnić mężczyznę, który nielegalnie handlował watą cukrową w pasie nadmorskim. Strażnicy uważają, że filmik został opublikowany w tym czasie nieprzypadkowo.
Interwencja trwała co najmniej 15 minut (tyle trwa nagranie), a w tym czasie narastała grupka gapiów, którzy w niewybredny sposób krytykowali pracę funkcjonariuszy. Pod koniec nagrania widać, jak grupka młodych mężczyzn rzuca się na interweniujących funkcjonariuszy, próbując odciągnąć ich od handlarza.
Straż Miejska w Sopocie znowu bohaterem filmiku na You Tube
Mirosław Mudlaff, komendant Straży Miejskiej w Sopocie, podkreśla, że interwencja została podjęta wobec mężczyzny, który nielegalnie sprzedawał watę cukrową w pasie nadmorskim. Zatrudniał on też młodych ludzi do sprzedawania waty, podpisując z nimi umowy, zgodnie z którymi musieli handlować w wyznaczanych przez niego miejscach, bo w przeciwnym razie musieli płacić mu niebotyczne kary.
Kolejna kontrowersyjna interwencja Straży Miejskiej w Sopocie krąży po internecie [WIDEO]
W związku z tym, że handel był nielegalny, pracownik sopockiego ZOM miał prawo zarekwirować sprzęt handlarza. Ten się jednak do niego przywiązał, stąd, jak twierdzi komendant Mudlaff, dość nieudolne próby strażników zakucia go w kajdanki. Ostatecznie mężczyzna został ukarany mandatem. Film został umieszczony w sieci po tym, jak okazało się, że w Sopocie nie dojdzie do referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej.
- Myślę, że umieszczenie tego nagrania akurat w tym czasie nie jest przypadkowe. Komuś zależało na tym, by przedstawić pracę strażników miejskich w złym świetle - kwituje komendant Mudlaff.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?