Co musi zrobić Trefl aby utrzymać pierwsze miejsce? Siedem kluczy do sukcesu

Po pierwsze, trzeba zapomnieć o sukcesach. Najlepszy wynik w rundzie zasadniczej i Puchar Polski to powód do dumy, ale nie do zbytniej pewności siebie. Najważniejsze mecze wciąż przed sopocianami. Możliwe, że kubeł zimnej wody, czyli porażka w Słupsku, podziała pozytywnie.

Po drugie grać urozmaiconą koszykówkę. Szybki i skuteczny styl gry, który dawał do tej pory zwycięstwa sopocianom, znany jest już wszystkim w lidze. Aby kontynuować dobrą passę, trzeba będzie znaleźć nowe pomysły taktyczne.

Gotuj z koszykarzem Trefla Sopot

Po trzecie uważać na gigantów. Trefl ma ostatnio dużo problemów w obronie z wysokimi i silnymi środkowymi. John Edwards, Rafał Bigus, czy Scott Morrison zbyt łatwo radzili sobie z Johnem Turkiem i Sauliusem Kuzminskasem. A przecież w najbliższych spotkaniach po przeciwnej stronie będą znakomici Corsley Edwards z Anwilu Włocławek i Gani Lawal z Zastalu Zielona Góra. Obrona strefowa i/lub podwojenia będą niezbędne.

Po czwarte obudzić wielkiego Litwina. Kuzminskas, idol sopockich kibiców sprzed dwóch lat, po powrocie do drużyny zagrał tylko jeden naprawdę dobry mecz (ćwierćfinał PP). W pozostałych wypadał przeciętnie lub fatalnie: w ataku raził nieskutecznością i mało płynnymi manewrami, z kolei w obronie szybko łapał faule.

Ergo Arena. Terminarz zmagań Trefla w II fazie sezonu

Po piąte nie reagować na prowokacje. W starciach z sopocianami rywale mobilizują się już podwójnie i szykują różne sztuczki, także tzw. trash-talking, czyli słowne zaczepki w czasie gry. Walter Hodge z Zastalu Zielona Góra, czy Stanley Burrell z Czarnych to wybitni specjaliści w tym elemencie.

Po szóste zaufać weteranowi. Vonteego Cummings bardzo długo aklimatyzował się w drużynie po przyjeździe do Polski i wielu kibiców straciło do niego cierpliwość. Ostatnio zalicza dobre zmiany i warto byłoby dać mu więcej minut na parkiecie.

POLECAMY:**ENERGA CZARNI SŁUPSK - TREFL SOPOT 88:83 [FILM I ZDJĘCIA]**

Po siódme uruchomić "Stefana". Podobnie jak Cummings, Marcin Stefański gra ostatnio mało, pomimo że jego wejścia przynoszą zespołowi sporo pożytku, zwłaszcza w obronie. Koszykarz, który w nocy z poniedziałku na wtorek został ojcem (gratulujemy!) zasługuje na więcej. Może powinien dostać trochę czasu na pozycji numer 3?

I dodatkowy warunek dla trójmiejskich kibiców: stworzyć gorącą atmosferę. W obecnym sezonie Trefl przegrał tylko jeden mecz w Ergo Arenie i nie jest to przypadek. Doping kibiców w największej w lidze hali nie pozwala przeciwnikom złapać rytmu. Oby tak dalej!