- To, że małe miasto chce zorganizować tak wielką imprezę, zaskakuje, ale i imponuje. Sopot powinien się tym chwalić i nagłaśniać. Podkreślać na przykład, że ma nowoczesną Ergo Arenę, która znajduje się zaledwie kilometr od morza. Z mojego punktu widzenia to perła, którą trzeba dobrze sprzedać - twierdzi Grzegorz Kita, prezes agencji marketingu sportowego Sport Management Polska.
Zobacz także: Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce odbędą się w Sopocie?
Jego zdaniem Sopot na organizacji mistrzostw świata może dużo zyskać i nieźle zarobić. Bycie gospodarzem takiego wydarzenia sprawia bowiem, że przykuwa ono uwagę do danego miasta, a co za tym idzie - przyciąga inwestorów, turystów i nowych mieszkańców.
- Ważne jest jednak, by Sopot już dzisiaj zaczął się tym chwalić, a nie dopiero przed samą imprezą - podkreśla Grzegorz Kita. - Sopot powinien eksponować, że jest miastem o świetnym wizerunku i poważnych możliwościach.
Kita przypomina także, że w Polsce odbywa się sporo prestiżowych imprez sportowych. Niestety, rzadko są mocno promowane. Jako aktualny przykład podaje organizowane w Szczecinie mistrzostwa Europy w pływaniu.
- To historyczna, pierwsza tego typu impreza w Polsce. Tymczasem mało kto o niej wie, a mistrzostwa już za miesiąc - zauważa.
Dlatego Sopot już dziś powinien pokazywać, że konkuruje z takimi potęgami, jak np. Barcelona czy Londyn. Pierwsze z miast organizowało igrzyska olimpijskie w 1992 r., drugie gościć je będzie w roku przyszłym. Obie metropolie rozpoznawalne są już nie tylko w Europie, ale na całym świecie - i Sopot ma szansę do tej ligi dołączyć.
Nim jednak popłynie do niego strumień turystów, inwestorów i pieniędzy, miasto będzie musiało wyłożyć 7 mln zł na organizację imprezy. Eksperci twierdzą jednak, że ten wydatek zwróci się z nawiązką, m.in. dzięki wpływom z reklam.
Władze Sopotu przyznają, że kompleksów żadnych miasto nie ma. I nie ukrywają, że już od dawna miały ambicje, by organizować imprezy z najwyższej półki. Ten apetyt zaczął rosnąć, kiedy zakończono budowę hali widowiskowo-sportowej na granicy z Gdańskiem.
- Tak naprawdę historia Ergo Areny zaczyna się wtedy, kiedy Kazimierz Wierzbicki tworzy drużynę koszykarzy Trefl Sopot i drużyna ta zaczyna grać w ekstraklasie, a potem w Eurolidze - zdradza Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Byliśmy od początku przekonani, że nowoczesna hala z dużą widownią to ogromna szansa dla Gdańska, Sopotu i regionu na przyciągnięcie ważnych wydarzeń sportowych i kulturalnych.
Jacek Karnowski przypomina, że pomysł organizacji halowych mistrzostw wypłynął od środowiska Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego.
- Gdyby nie osiągnięcia Elżbiety Duńskiej-Krzesińskiej, Janusza Sidły czy teraz Anny Rogowskiej, to pewnie byśmy nie otrzymali prawa organizacji mistrzostw - uważa prezydent.
Socjolog Janusz Erenc zwraca uwagę, że Sopot został wybrany przez IAAF m.in. dlatego, że jest częścią Trójmiasta i Pomorza. Sugeruje jednak, że warto by zapytać sopocian, czy chcą żyć w ambitnym mieście, czy może woleliby spokojny, cichy kurort.
Ostateczną decyzję IAAF podejmie na początku przyszłego roku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?