Na wystawie udało się, oprócz zdjęć, zgromadzić pokaźną liczbę materialnej dokumentacji dwóch festiwali: I i II Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie (1956 i 1957r).Są m.in.artykuły prasowe, programy obu imprez (z II Festiwalu reprint, z I Festiwalu oryginał), piękne plakaty zaprojektowane przez słynnego Jerzego Skarżyńskiego. Najbardziej wzruszający jest karnet festiwalowy z 1956 r. Karnet jest jednoosobowy, a kosztował 140 ówczesnych złotych. Jest o dziwo imienny, a jego okazicielem był „ob. Potyka”.
Można zobaczyć też elegancki długopis podarowany wielkiemu odkryciu Festiwalu’56 Krzysztofowi Komedzie Trzcińskiemu przez pisarza Marka Hłaskę, w tym czasie najmodniejszego w Polsce. Ta pamiątka aż promieniuje historią, ale można się nią aż zachłysnąć oglądając instrumenty pochodzące ze zbiorów jazzmanów, ich rodzin, bądź z zasobów kolekcjonerskich.
Instrumentów oczywiście brakowało wtedy, jak wszystkich dóbr materialnych. O głodzie instrumentów poświadczają niektóre transparenty z parad nowoorleańskich. Na wystawie możemy zobaczyć te instrumenty, które dotarły do rąk polskich muzyków z pionierskich lat polskiego jazzu, niektóre zresztą używane podczas dwóch historycznych festiwali.
I tu paradoks: wspaniała ekspozycja instrumentów jest zarazem żałosną zbieraniną. Muzycy zachodni tych czasów pewnie musieli ciułać pieniądze na porządne narzędzia pracy, ale spokojnie mogli je nabywać w sklepach czy w sprzedaży wysyłkowej, w ostateczności w lombardzie. Polscy muzycy musieli instrumenty zdobywać i przeważnie były to okazy przechodzone, w najlepszym przypadku średniej klasy i często w słabym stanie technicznym. Najstarszy z tych pokazywanych w Sopocie, kontrabas czeski z przełomu XVII i XVIII w. powstał na prawie dwa wieki przed samym jazzem.
Jest saksofon produkcji wynalazcy tego instrumentu Francuza Adolphe’a Edouarda Saxa, pochodzący najpóźniej z 1910 r. Jest złamana trąbka Andrzeja Idona Wojciechowskiego z zespołu Melomani, jest także trąbka składak powstała z dwóch złomowanych instrumentów. Najbardziej niesamowity jest jednak wzmacniacz użyty podczas I Festiwalu skonstruowany z radiostacji pokładowej niemieckiego samolotu zestrzelonego podczas I wojny światowej.
„Ale jazz! Wspomnienie o Ogólnopolskich Festiwalach Muzyki Jazzowej ‘56 i ‘57” czynna do 16 października, wtorek-niedziela, Sopot, Muzeum Sopotu, ul. Ks. Poniatowskiego 8, wstęp: 3-5 zł.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?